~2~ Shipowanie z Japonią

221 9 2
                                    

Per. Japonia
Ledwo wstałem, a już usłyszałem pukanie do drzwi. Wykręciłem się leniwie z krzesła i poszedłem otworzyć drzwi. Po drugiej stronie stała Nika.

Nika - Yo, Japonia idziemy shipować?

Japonia - Jasne, że tak, zawsze i o każdej porze. Ohayo tak btw. Tylko daj mi zjeść.

Nika - Okie dokie. - Wpuściłem dziewczynę do środka.

Japonia - Jesteś głodna? Jadłaś coś?

Nika - Nie, nie jestem i tak jadłam.

Japonia - Dobrze. Poczekaj chwilę. - Po kilku minutach byłem już gotowy. Ona też. Wzieliśmy aparaty, notesy, prowiant, typu paluszki i resztę przydatnych rzeczy.
Ruszyliśmy na łowy. Naszym pierwszym atakiem były Węgry.

Nika - Z kim był Węgry? - Szliśmy przez park.

Japonia - Ōsutoria

Nika - Austria. To co robimy?

Japonia - Hm, trzeba ich jakoś ściągnąć w jedno miejsce.

Nika - Mam podły plan. - Uśmiechnęła się zadziornie.

Japonia - No to dajesz. - Z takim samym wyrazem twarzy jej odpowiedziałem.

Per. Nika
Po kilko minutowym omawianiu naszego planu, postanowiliśmy go wykonać. Niestety musieliśmy się rozdzielić. Ruszyłam do drzwi domu Węgrów, zapukałam. Otworzył mi drzwi, oj Węgry, Węgry, te papryki to nigdy ci się z ubrań nie odpiorą.

Węgry - Szia. Co tam?

Nika - Hejo... Wieszzzz, przyszłam do ciebie pogadać, ale ty jak zwykle masz umaziane ubrania tą papryką.

Węgry - Wchodź i nie marudź. - Pospieszył mnie ręką.

Nika - Nie ma takiej opcji! Idziemy na zakupy, żeby kupić ci jakieś ubrania. Przebierz się w coś czystego i weź pieniążki. - Jeszcze chwilę się o to kłóciliśmy, Węgry ma na mnie słabe haki. Takie życie, ostatecznie udało mi się wygrać. No kiddin'. W końcu wyszedł z domu i poszliśmy do sklepu z ubraniami.

Nika - Wybierz coś sobie.

Węgry - Eh, ok.

Nika - O pacz. Tutaj jest bluza w papryki- - Nie zdążyłam dokończyć, bo już miał ją w rękach.

Węgry - Cieszę się, że jednak mnie namówiłaś. - Patrzył się na nią jak na skarb życia.

Nika - Pf, no spoko Węgorzu, chodź, poznajdujemy inne ciekawe ubiory.

Per. Japonia
Przechadzałem się wraz z Austrią właśnie po sklepie. Nie było dużego problemu z wyciągnięciem go.

Japonia - To co byś chciał?

Austria - Hm, myślę, że to jest dobre. - Złapał jakieś randomowe ubranie. Tak naprawdę mnie to nawet nie obchodziło. Ale jeśli to dla shipowania to muszę się poświęcić.

Japonia - Sądzę, że to jest ok. - Zauważyłem właśnie Nikę z Węgrami, który wchodził do przebieralni. Miał do założenia dużo. Dobre ubrania dobrała, zajmie mu to trochę. Wtedy zauważyłem, że pokazuje nasz znak. Teraz ja wchodzę. - Wiesz może przymierzysz to teraz?

Austria - Hm? Ale przebieralnie są zajęte.

Japonia - Nie, z tej pierwszej właśnie ktoś wyszedł, nie wiem czemu jej nie odsłonił.

Austria - Okey... - O nie, żeby nic nie podejrzewał. - Niech ci będzie.

Japonia - Ok, a ja potrzymam resztę ubrań.

To był najlepszy moment. Tak naprawdę odstawiłem koszyk z ubraniami i schowałem się wraz z Niką w ubraniach. Przygotowaliśmy aparaty i-

Per. Austria
Otworzyłem przebieralnie, a tam-
Półnagi Węgry!

Austria - Fick! P-pardon! - Zasunołem zasłonę.

Węgry - Ön egy idióta.. - Usłyszałem jak szepcze. Mówił o mnie? - W-w porządku... - Oparłem się o murek przebieralni. - Jesteś z Japonią?

Austria - Ta, a ty z Niką?

Węgry - Mhm... Zajebię ich kiedyś, mówię ci. (Najpierw ustaw się w kolejce)

Austria - Heh. Jeszcze raz pardon.

Węgry - To nic... Skoro tu już jesteś to może mi pomożesz z dobiorem ubrań? - Odsłonił zasłonę.

Austria - No nieźle. Może i Nika jest wkurzającym dzieciakiem, ale nie powiem ubrania dobiera dobre.

Nika - Ha! Mówiłam, że będą dobrze leżeć! - Wykrzyczała zza ubrań.

Japonia - NIKAAA!

Nika - ...o kuźwa. - Zaczeli uciekać.

Węgry - To było... dziwne.

Austria - Mi to mówisz? Dobra dokończmy te pseudo zakupy i chodźmy im skopać dupy. - Zaśmialiśmy się. Przebraliśmy ubrania, które pomogli nam wybrać, no nie powiem, są spoko. Wracaliśmy po woli do domów.

Austria - Ungarn?

Węgry - Hm?

Austria - Powiedź, wcześniej nazwałeś kogoś idiotą... wtedy kiedy odsłoniłem tą zasłonę... - Poczułem jak się czerwienie. - To było o mnie?

Węgry - Nie, o Nice.

Austria - Heh. W porządku więc.

---
Miało się dzisiaj już nie pojawić ze względu na to, że było ostatnio w środę, ale co mi tam. I tak jest ten dzień spóźnienia.

A i jak czegoś nie rozumiecie to piszcie, postaram się przetłumaczyć.

Dziękuję za uwagę!

Moja Historia - CountryhumansOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz