Per. Nika
Obudziłam się czując mały ciężar na moim brzuchu. Otworzyłam oczy i ujrzałam czarnego kota, który wlepiał we mnie swoje złociste oczy. Rozejrzałam się dookoła po pokoju, leżę na królewsko-złotym łożu, bo łóżkiem tego nie można nazwać. Ściany w stylu piramid, jedna komoda po prawej, jedna szafka przy łóżku i jedna szafa po lewej. W prawym kącie w ścianie na przeciwko były pięknie rzeźbione, zapewne z piaskowca drzwi. Tu wszystko jest takie klimatyczne.Nika - Hej Faraon. - Pogłaskałam go po główce.
Faraon - Miał~ Mrrrr~ - Zaczął mruczeć, czasami chciałabym rozumieć zwierzęta.
Nika - Gdzie jest Egipt?
Faraon - Miał - Wstał i podszedł do szafki nocnej, leżało na niej moje śniadanie, tak sądzę. Nie wiem jak go nie zauważyłam, to jakieś nieznane mi danie, wygląda w porządku, nie będę marudziła. Szybko zjadłam i się ubrałam- Wait. Byłam w piżamie- Egipt mnie przebrał. Eh, znaczy ja go rozumiem, skoro on potrafi munimifikować(?), to przebranie dla niego dziewczyny to jakby nic. Ale jednak, bluzki mi nie zdjemował, dolnej bielizny też nie.
Nika - Faraon możesz mnie zaprowadzić do Egiptu? (PROWADŹ DO NARNI DROGI CZARNOSIERSTNY ASLANIE!! ─=≡Σᕕ( ᐛ )ᕗ)
Faraon - Miał - Zeskoczył z łóżka, podszedł do drzwi i przeszedł przez drzwiczki dla kota. Otworzyłam je i wyszłam z pokoju, skierowałam się za nim do kuchni, na stole leżała kartka. "Obróć się", błyskawicznie to wykonałam. Opierając się o framugę zaczął do mnie mówić. (Najgorszy. Kurwa. Moment. W. Horrorach.)
Egipt - Dzień dobry Nika.
Nika - Dobry... Przebrałeś mnie.
Egipt - Tak. Nie chciałem abyś spała w nie wygodnych ubraniach. Coś nie w porządku?
Nika - Nie, wszystko ok. Ale wolałabym się sama przebrać.
Egipt - Nie chciałem cię budzić.
Nika - W porządku, w porządku.
Egipt - Jak ci smakowało śniadanie?
Nika - Bardzo dobrze. - Spojrzałam na kartkę w kalendarzu. - To dziś!
Egipt - Co dziś?
Nika - Święto!
Egipt - Jakie? - Spojrzał na kalendarz.
Nika - Święto sukienek! Moje święto narodowe! - Spojrzał na mnie, nie jest zaskoczony, tak, przeżył wiele, czyli ciężko go zdziwić, jasne.
Egipt - Jest jakiś kąkretny powód dla niego?
Nika - Hm? Oh! Jasne, że jest! To dzień, w którym dziewczyny z mojego kraju, wszystkie ubrały się w sukienki i chodziły po ulicach. Chciały tym sprowadzić uwagę mężczyzn na to, że potrzebują ich, bo wszystkiego nie zrobią same, ale jednocześnie, że są dużo warte i mogą się obronić. Nawet niektórzy chłopcy to zrobili.
Egipt - Ubrali sukienki? - Zażartował sobie.
Nika - Tak. - Spojrzał na mnie, aby się przekonać, czy mówię prawdę. - Wiesz, powinnam wracać. Eh, chciałabym, aby więcej osób świętowało to święto...
Egipt - ... Nika. Jestem w stanie to zrobić.
Nika - Naprawę? Dziękuję!
Egipt - Będziesz dziś chodzić po swoim rynku?
Nika - Tak-
Egipt - Podejdź do mnie. - Wykonałam jego rozkaz aka prośbę. Położył mi rękę na czole. - Wydajesz się w porządku.
CZYTASZ
Moja Historia - Countryhumans
FanfictionTym razem poznacie historię z mojej strony. Nika to moja oc w CountryHumans, z którą się utożsamiam, mam nadzieję, że przypadnie wam do gustu jak poprzednia część. Uwaga! Książka jest drugą częścią, jej poprzednik znajduje się tak samo na moich prof...