~15~ Idziemy do reszty

100 7 7
                                    

Per. Chiny
Obudziłem się w ubraniach na łóżku Japoni, który smacznie spał leżąc na moim torsie. Wygląda słodko. Zacząłem go głaskać po głowie i rozmyślać. Już wiemy o tym całym spotkaniu rodzinnym. Będzie 27 osób, ale mam nadzieję, że nie zrobi się z obiadu rodzinnego jakaś popijanka. I jest pewna osoba, która nie pójdzie. Napewno.

Japonia - Hej Chiny

Chiny - Hej kropko. - Pocałowałem go w czoło.

Japonia - Nad czym myślisz?

Chiny - A nad tym spotkaniem. Nic ważnego.

Japonia - Mhm. - Wtulił się mocniej. Kiedyś wybije mi oczy tymi swoimi uszami.

Chiny - Wstajemy?

Japonia - Okey. - Chwilę później jedliśmy już sushi na śniadanie.

Chiny - Jak się spało?

Japonia - Dobrze.

Chiny - To dobrze. - Zaśmialiśmy się.

Później usiedliśmy na kanapie, przytulając się i oglądając film pt. "Pięć groszy szczęścia". Tak groszy. To te polskie monety. Czasami komentowaliśmy niektóre momenty śmiejąc się przy tym.

Chiny - A ten koleś- Haahah

Japonia - Pfhahah

Chiny - -wygląda jak hahahh ten taki pies hahaaha długi! Hahahaha

Japonia - Hahahaa Mi bardziej przypomina pfhaahahaaha żyrafę!

Chiny - A nie hahaahha to ty mówisz o tej hahaha dziewczynie!
(Meh. Nic ciekawego.)

Per. Korea Północna
Ten idiota łazi w te i we wte. Gada coś tam, ale szczerze, mam to gdzieś.

KoreaS(południowa) - Musisz coś z tym zrobić. Musisz się przyznać do tych uczuć. Słuchasz mnie w ogóle?

KoreaN(północna) - Nie. I naprawdę mnie to nie-in-te-re-su-je.

KoreaS - A idź ty!

KoreaN - Bardzo chętnie! - Wstałem z narożnika i ruszyłem do drzwi.

KoreaS - A ty gdzie?

KoreaN - Gdzieś. Nie twoja sprawa!

KoreaS - Norea-! - Wyszedłem trzaskając drzwiami. Idiota. Jak ja go nie cierpię.

Per. Korea Południowa
... Serio wyszedł. Uh! Idiota. (:D Pasujecie do siebie) A kiedyś było inaczej...

=Dawno temu, wspomnienia=
Podeszłem do niego, stał sam na tarasie. To moja szansa.
(Wyobraziłam ich sobie jako dzieci, awww, w sensie tą scenę jako scenę w której byli jeszcze dziećmi. To nie prawda, ale ciiii)

KoreaS - Hej, Norea

KoreaN - Sorea? Co ty tutaj robisz?

KoreaS - Wiesz, chciałem ci powiedzieć, że cię k-kocham!

KoreaN - N-naprawdę...?

KoreaS - Tak!

KoreaN - Sorea... ja... - Odpowiedział smutnym tonem, czy on...? - Wybrałeś sobie złą osobę. Jestem potworem nie zdolnym do kochania.

KoreaS - Nie prawda! Ja cię kocham!

KoreaN - Ale ja ciebie nie! ...przepraszam. Poprostu... nie chcę cię skrzywdzić...

KoreaS - Norea... Ale. ja. ciebie. kocham. I zostanę z tobą. Obiecuje, że ci pomogę! - Przytuliłem go.

KoreaN - Sorea-

Moja Historia - CountryhumansOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz