Prolog

2.7K 40 7
                                    

Wracam do domu po ciężkim dniu w szkole. Rozumiem, że straciłam mamę ale chcę o tym zapomnieć a wszyscy dręczą mnie pytaniami "jak się czujesz?" "Wszystko dobrze?" Kurwa! Utrudniacie mi to wszystko! Każdy na każdym kroku mnie wyzywal a teraz święte krowy próbują mnie pocieszyć. Ludzie to nie na tym polega!.
Przekroczyłam próg drzwi a tam coś co od dwóch tygodni widzę codziennie. Na stole puste butelki po piwie, wódce i jakimś trunku. Na kanapie leży totalnie schlany ojciec. Podchodzę do niego i szepcze
- tato, wstań zaprowadzę Cię do pokoju - gdy chciał coś powiedzieć myślałam, że zwymiotuje, walilo tak od niego, że to było nie do zniesienia.
Tata się podniósł spojrzał na mnie tymi swoimi przepitymi oczami i powiedział coś czego nigdy bym się nie spodziewała - jak śmiesz mi pomagać skoro ty jesteś wszystkiemu winna. To ty zabiłaś moją żonę i swoją matkę. - odepchnął mnie na co poleciałam na ziemie, oj będę miała potłuczony tyłek. Z moich oczu momentalnie popłynęły łzy. Pobiegłam do swojego pokoju i wsoczyłam pod miękką pierzynę. On ma rację to moja wina. To przeze mnie mama zginęła w tym cholernym wypadku. Wtedy byłam chora więc mama pojechała do apteki po jakieś leki na gorączkę ale w drodze powrotnej miała czołowe z ciężarówką. Dostaliśmy telefon ze szpitala. 7 godzin była operowana ale było za późno...

......................................................................
I mamy prolog i jak zachęcił was do dalszego czytania?
Zaraz wstawiam pierwszy rozdział, który wyjaśnia całą fabułę ❤

Bad Sister /LHOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz