Zostaw coś po sobie proszę ❤️
Ok godziny 20 usłyszałam pukanie do drzwi więc szybko wstałam i odkluczyłam drzwi. Za nich wyłonił się mój brat
-my jedziemy coś załatwić wrócimy późno, nie czekaj na nas - ta jasne wiem że jadą na wyścigi. Z tego co mówił mi Aaron przed wyjazdem Luke jest całkiem niezły.
- dobra, ja i tak już kłade się spać
- dobranoc - i wyszedłDobra teraz mam czas na naszykowanie się. Założyłam mój strój na motocykl i dodatkowo moją skórę, która ma napisane na plecach "black Queen". Uprzednio sprawdzając czy nie ma już nikogo w domu zeskoczyłam z barierki mojego balkonu i pobiegłam jedną przecznicę do willi moich przyjaciół.
Weszłam z buta jak do siebie. No w sumie jestem szefową więc mam to w dupie. Nagle zza rogu wyskoczyło do mnie 5 osobników zwanych moimi przyjaciółmi mierzącymi do mnie z broni.
- teraz to tak wita się szefową? - zapytałam ze śmiechem
- przepraszamy, tęskniliśmy - i jak na zawołanie wszyscy domownicy zebrali się by mnie razem uściskać.
- ale to był tylko jeden dzień - odpowiedziałam i ruszyłam do salonu by zrobić odprawę.Gdy cała 15 chłopów plus Alice, która jest jedyną dziewczyną w tym domu usadowiła sie w salonie, zaczęłam odprawę. A tak poza tym współczuję mojej przyjaciółce, nie wiem jak długo wytrzyma z tymi ciołkami.
- dobra po pierwsze, Mike gdzie informacje, które cie prosiłam? - zwróciłam się do wspomnianego chłopaka. Mike to 16 latek, który ma taki talent do tych komputerów i wogule, że musialam go mieć w swoim zespole i go wkręciłam do gangu. Chłopak jest sierota i uciekł z domu dziecka, też nie miał łatwego życia, ale kocham go i nie wyobrażam sobie gdyby zabrakło go w moim życiu.
- trudno jest znaleźć takie cenne informacje, ale jutro już będzie wszystko dostarczone do ciebie
- Dobra, super. A teraz przejdźmy do wyścigu. Jaki motor mi dzisiaj przygotowaliście?
- Kawasaki h2r szefowo - odezwał się ktoś z tłumu
- dobry wybór. Wszystko dopięte na ostatni guzik? - usłyszałam potwierdzenie z ich strony więc moglam przejść dalej - dobra kochani, Mike, Alvin, Collin, Dereck i PJ jadą motorami a reszta pakuję się w auta oprócz Alice i Connora którzy zostają i pilnują domu. Robimy nasze wielkie wejście, trzeba pokazać im kto tu rządzi. Za 20 minut widzę was wszystkich przed domem. Rozejść się! - i wszyscy wybiegli do swoich pokoju bądź garażu. A ja udałam sie z Alice do mojego gabinetu. Jestem szczęśliwa, że Aaron zrobił mi tutaj mój azyl. Sam pokój nie wygląda jak gabinet ale jest dużo biurko i inne meble jak w moim pokoju.
- masz na siebie uważać, bo jak cos ci się stanie to obiecuje, że cie uduszę - przyjaciółka zagroziła mi palcem gdy usiadłam za swoim biurkiem.
- wiem Alice, zawsze uważam. Słuchaj jutro jest szkoła, zapiszesz sie tam bym nie byla tam tak sama jak kolek? - zrobiłam do niej maślane oczka
- wiedziałam, że o to spytasz i już od jutra zaczynam tam lekcje - gdy to usłyszałam od razu zamknęłam ją w wielkim uścisku. - dobra bo mnie udusisz, leć bo zaraz odjadą bez ciebie.
- dobra dobra, lecę pokazać tym ciotom jak się jeździ. - zaśmiałyśmy się wychodząc z gabinetu a ja ruszyłam do garażu po moje cudeńko.I jest kolejny, jak sie podoba? Chcecie kolejna część? ❤️

CZYTASZ
Bad Sister /LH
ActionMatka zginęła ojciec pogrążony w żałobie zaczął nadużywać alkoholu, jej brat i jego koledzy ponizali ją na każdym kroku. Gdy jej ojciec podniósł na nią rękę nie wytrzymała tego wszystkiego - uciekła. Kupiła pierwszy lepszy bilet i wyleciała do Noweg...