Rozdział 17

418 13 0
                                    

~Luke pov~

Stwierdziliśmy z chłopakami, że wypadałoby skończyć szkołę. Niestety ale ostatnią klasę oblaliśmy a potem jakoś się ją rzuciło. Złożyliśmy papiery do szkoły i dopisali nas do klasy Vanessy i Caluma. Nie podobało mi się to. Ledwo się powstrzymuje w domu a mam ją jeszcze widywać w szkole. Chciałbym się na nią rzucić i całować wiecznie. Nie wiem jak ja to
wytrzymam.

Dzisiaj pogoda była kiepska, wiało i padało a ja nigdzie nie mogłem Znaleźć swojej ulubionej bluzy. Zgarnąłem kurtkę skórzaną i wsiadłem do auta gdzie już czekali na mnie przyjaciele. W drodze do szkoły myślałem tylko o jednej, słodkiej blondynce.

~Vanessa pov~

Kto wymyślił deszcz? Jakiś najebany idiota. Po prysznicu ubrałam czarne, dresowe spodnie i koszulkę. W łazience znalazłam bardzo ładną bluzę. Była to chyba Caluma albo Ashtona ale mniejsza napewno się nie obrażą jak pożyczę na jeden dzień.

Alice czekała już na mnie w salonie. Miałyśmy razem pojechać do szkoły. Droga do szkoły ciągnęła się w nieskończoność, krople deszczu spływały po szybie tak hipnotyzująco. Pogoda była okropna, miałam ochotę nie wychodzić z łóżka do końca dnia.

Zaczęła się pierwsza lekcja,  z Alice jak zawsze usiadłyśmy w ostatniej ławce.
Po około 10 minutach do klasy weszli Ashton, Micheal i Luke.

- od dzisiaj do waszej klasy będą chodzić nasi starzy uczniowie - nauczycielka powiedziała to jakoś tak niechętnie. Chyba się nie lubili z nią
- My też pani Bulock się bardzo cieszymy, że będziemy się widzieć prawieee codziennie - odpowiedział Ashton z sarkazmem
- Dość gadania zajmijcie swoje miejsca - jak nauczycielka powiedziała tak zrobili.
Luke zajął miejsce 2 ławki dalej ode mnie. Kątem oka widziałam, że się we mnie wpatruje.

Na przerwie chcąc pójść do toalety, ktoś wepchnął mnie do schowka. Przyszpilił mnie do ściany i szepnął do ucha
- masz na sobie moją bluzę - Luke powiedział to dotykając skrawka materiału. Ja nie mogłam wydusić z siebie żadnego słowa. Chłopak spojrzał na mnie po czym zostawiając mnie w osłupieniu opuścił pomieszczenie. Co tu do ulicha się zadziało ?

~Luke pov ~

Nie ukrywam podobał mi się widok Vanessy w mojej bluzie, lepiej podniecił mnie. Do końca lekcji miałem tylko ją przed oczami. Wychodząc ze szkoły dostałem SMSa od Aarona, że większość chłopaków z Sydney wyjeżdża na akcje do Melbourne. Po chwili dostałem wiadomość od Johna czy wpadnę do niego dzisiaj pograć w playstation bo będzie mu się nudzić jak każdy wyjedzie. Zgodziłem się bo ostatnio, sporo czasu spędzałem u Johna i zakumplowaliśmy się.

W domu zabrałem potrzebne rzeczy na noc typu ubrania, szczoteczka do zębów i papierosy, więcej mi nie potrzeba.

U Johna było spokojnie, jak nigdy. Zawsze był tłum ludzi a Olivia wściekała się, że jest za głośno. Teraz dziewczyna jest w raju i siedzi na tarasie czytając książkę. Podszedłem do niej się przywitać

- cześć Olivia, jak tam mały słoń w twoim brzuchu ? - dałem jej całusa w głowę i wskazałem na jej ogromny brzuch
- Bardzo śmieszne, ale od rana jest niesforny. Straszne skurcze mnie łapią i nie mam siły nawet ruszyć ręką. - zaśmiała się ale w jej oczach było widać ból i zmęczenie. Czemu kobiety muszą się tak męczyć - Luke, zapomniałam ci powiedzieć. Zaprosiłam Vanesse aby dotrzymała mi towarzystwa jak wy będziecie grać w te swoje, głupie gry. - no tym mnie zaskoczyła , ja chce przestać myśleć o tej blondynce a oni mi w tym nie pomagają.

~Vanessa pov~

Jestem właśnie w drodze do Olivii. Postanowiłam zajechać jeszcze po pare rzeczy dla malucha, chrzestna musi się postarać. W centrum kupiłam przewijak bo nie zauważyłam żeby takowy mieli. Kupiłam też kilka drobiazgów, które pomogą Olivii w wychowywaniu dzidziusia.
Cieszę się, że Olivia zaproponowała spotkanie bo w domu było tak pusto jak każdy wyjechał. Alice też nie było bo Aaron zabrał ją na wycieczkę we dwoje.
Gdy byłam już pod domem Johna zauważyłam , że na podjeździe stoi auto Luka. Byłam ciekawa co tu robi, myślałam że jak wszyscy pojechał na akcje . Zapukałam do drzwi i otworzył mi John witając się ze mną przytulasem. Weszłam w głąb domu szukając Olivii, chciałam jak najbardziej unikać Luka. Coraz bardziej zaczynam coś do niego czuć. Nie chce się angażować w żaden związek, szczególnie z chłopakiem z gangu. To jest za duży stres dla nas obu.

Bad Sister /LHOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz