- Wejść z Tobą? - SpytałPostanowiłam żeby po prostu mnie podwiózł dając mi w aucie jakiekolwiek wsparcie. Chciałam sama wejść i pogadać z nimi.
- Nie - Zaprzeczyłam - Dam radę... chyba
- Napewno - Dopowiedział
Uśmiechnęłam się sztucznie i opuściłam pojazd. Stojąc przed rodzinnym domem wzięłam głęboki wdech i zaczęłam kierować się pod drzwi. Zadzwoniłam dzwonkiem i czekałam zestresowana, aż mi ktoś otworzy.
- Dzień Dobry?
Spojrzałam na zakłopotaną kobietę... mamę. Nie wiedziała chyba kim jestem.
- Mamo - Szepnęłam pod nosem tak, aby nie usłyszała - Dzień Dobry - Powiedziałam
Kobieta zmarszczyła brwi, ale zaraz potem doszło chyba do niej kim jestem. Otworzyła szerzej oczy i patrzała na mnie z niedowierzeniem.
- Sharon - Powiedziała ciszej - Wejdź - Zrobiła mnie przejście
Weszłam do środka i przyznam, że wystrój wnętrza nie zmienił się ani trochę przez te 5 lat.
Szłam za nią, aż doszłyśmy do salonu w, którym zazwyczaj siedział mój tata, ale nie było go.
Siadłam na kanapie, a rodzicielka podała mi szklankę z wodą, której odrazu się napiłam o uśmiechnęłam do kobiety.
- Tęskniłam - Odezwała się
Zrobiło mi się milej w środku. Brakowało mi takich słów od rodziców.
- Ja też - Podeszłam do kobiety i ją przytuliłam - Przepraszam, że nie byłam idealna
Kobieta odsunęła mnie po chwili od siebie i spojrzała w moje oczy i uśmiechnęła się szczerze.
- Usiądź - Wskazała na kanapę. Szybko usiadłam, a ona naprzeciwko mnie na fotelu - Byłaś idealną córką - Posmutniała trochę - To ja przepraszam, że byłam okropna
- Nie byłaś okropna - Powiedziałam zgodnie z tym co czuję - Po tych pięciu latach wiem, że chciałaś dla mnie jak najlepiej
- Chciałam żebyś była mną, ale wybrałaś bycie sobą - Uśmiechnęła się - Byłam okropna, ale kochałam Cię mimo, że tego nie okazywałam
- Ja też - Wzruszyłam ramionami - Gdzie tata?
Rodzicielka złączyła palce i zaczęła się nimi bawić. Widziałam, że coś jest nie tak.
- Tata... - Przerwała - Tata nie żyję...
W tym momencie z moich oczów zaczęły spływać pojedyncze krople łez.
Nie był ideałem taty, ale był moim tatą. Chciał razem z mamą pomóż mi w przyszłości. Mimo tej oschłości kochałam go. Był, jest i będzie moim tatą.
CZYTASZ
Było mi(nę)ło | Dwie częście
RomanceMoje życie bez niego nie było życiem. Było nudną rzeczywistością. Z nim jest po prostu życiem. Nie zawsze wesołym, ale mimo wszystko jest życiem. Jeśli odejdzie stanę na balkonie odpalę szluga, zaciągnę się dymem i spojrzę w gwiazdy dziękując mu, ż...