12.02

467 10 0
                                    


Weszłam do kuchni gdzie siedział Niall i popijał kawę. Usiadłam obok niego i podpiłam mu trochę kawy.

- Przeszła Ci złość na mnie? - Spytał

- Nie do końca - Wzruszyłam ramionami - Chcę wiedzieć wszystko

Chłopak skinął głową, a potem złapał mnie za rękę i zaprowadził do salonu. Usiedliśmy na kanapie i wlepiliśmy w siebie wzrok.

- Byłem w cholernym gangu i musiałem wyjechać wraz z tatą bo on również był w gangu i był szefem - Przygryzł wargę - Ale ja już nie chciałem i próbowałem się jakkolwiek wymigać i... - Zatrzymał się - Jedynym wyjściem było...

- Zabić ich - Dokończyłam

- Nie uważaj mnie za mordercę - Powiedział smutniej - Ja po prostu chciałem żyć już

- Każdy ma swoje brudne błędy - Wzruszyłam ramionami

- Nie uważam tego za błąd - Odpowiedział - Zrobiłem to co trzeba, aby się uwolnić

- Okej rozumiem nie będę Cię oceniać - Uśmiechnęłam się

Wiedziałam, że Niall nie był zły. On po prostu chciał się uwolnić od tego gówna. Nie będę dopytać, ani się wtrącać. Zrobił to co uznał za odpowiednie, ale smutno mi, że dowiedziałam się tego od jego ojca.

- Ja wszystko rozumiem, ale smutno mi, że dowiedziałam się tego akurat od Twojego ojca - Przygryzłam polik od środka

- Sharon przepraszam - Jego oczy zrobiły się smutniejsze - Chciałem, ale nie potrafiłem

- Lepiej mnie okłamywać - Wzruszyłam ramionami

Przestałam go słuchać. Po prostu wyszłam z domu żeby to przemyśleć.

Było mi(nę)ło | Dwie częścieOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz