Obi Wan
W porę się obroniłem. Walczyliśmy zaciekle odpierając swoje ataki. Po chwili wyskoczyła z jaskini i wskoczyła do statku. Nie zdążyłem jej złapać. Przekazałem Anakinowi wiadoność, że musimy porozmawiać. Spotkaliśmy się pod statkiem.
- Anakinie. Tym sithem była Padme.
- A...a...ale.
- Wiem że to twoja przyjacióła.Anakin
Padmę nie była zła. Coś musiało się wydażyć. Wruciliśmy do świątyni pobiegłem do pobliskiego lasu i zacząłem płakać. Zacząłem prowadzić dialog sam ze sobą:
- Kochałem padmę.
- Ale ona Cię zraniła.
- Ale...
- Ona jest sithem.
Wróciłem do świątyni. Zobaczyłem Ahsokę. Ah. Nie mam siły z nikim rozmawiać. Nie zwracając na nią uwagi poszłem dalej. Spojrzała na mnie pytającym wzrokiem.Ahsoka
Mistrz jest jakoś dziwny. Pewnie chodzi o Padme, ale to nie znaczy, że musi mnie z tego powodu ignorować. Nie jestem niczemu winna... chyba. Nie, on po prostu potrzebuje trochę czasu. To wszystko. przejdzie mu... mam nadzieję...
CZYTASZ
Ahsoka Tano: Przebudzenie zła
Fanfic(Zakończone) Historaia opowiada o padawance Anakina Skywalkera, albo i Dartha Vadera i o jej znaczeniu w historii galaktyki...