19- uwięziona

118 8 4
                                    

Ahsoka

Leżałam na podłodze rozmyślając nad tym jak mogę się wydostać z tego więzienia i wrócić na Curusant. Niestety, było to niemożliwe, laserowa ściana była nie do przedarcia się, ponadto co chwilę można było natrafić na kolejne lasery. Podsumowując, dało się wejść, ale nie dało się się wyjść. Jedyną nadzieją był mój mistrz, mistrz Kenobi i rada. Ktoś na pewno zauwarzył moje zniknięcię, ale prawdopodobnie nie wpadną na pomysł, że mogę się tu znajdować.

Anakin

Już miesiąc nie a Ahsoki! Naprawdę się martwię, szukam jesj cały czas. Zaczynam tracić nadzieję, że... że żyj... żyje. Nie wolno mi się poddawać. Muszę się tylko skącentrować, a ją znajdę. Niestety, nie wychodziło mi to najlepiej, urzytkownik mocu zakłuca mi tę część galaktyki.

Ahsoka

Siedziałam w celi. Czułam, że nikt mi nie pomoże. Musiałam wydostać się sama. Do celi zbliżył się Luri:
- Może zmieniłaś zdanie?
- Ni... ttak?
- Świetnie!
- Otworzył celę ja w tej samej chwili przyciągnęłam swoje miecze i zaczęłam uciekać. Z drobną pomocą mocy wydostałam się z więzienia, wskoczyłam do statku i odleciałam. Oczywiście Luri próbował mnie zestrzelić, ale mu się to nie udawało. Odleciałam! Doleciałam do świątyni wysiadłam ze statku i pobiegłam do rady. Gdy mnie zobaczyli natychmiast przekazali następującą wiadomość mojemu mistrzowai ,, Twoja zguba się znalazła". Po chwia zjawiła się tutaj mistrz Skywalker i zaczął mnie wypytywać o wszystko:
- Nic Ci nie jest?
- Mistrzu spokojni.
Po chwili przyłączył się mistrz Yoda:
- Gdzie na długo tak zniknęłaś ty. Mistrz twój o ciebie martwił się.
Opowiedziałam mistrzą cała historię. Wygląda na to, że to dopiero początek gry...

Ahsoka Tano: Przebudzenie złaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz