18.

2.7K 50 2
                                    


Skinęłam głową i reszta drogi minęła nam bez jakichkolwiek rozmów. Ta cała sprawa wydawała się tak popieprzona, ale dalej nie wiem czy przy Aronie jestem jakkolwiek bezpieczna.

- Powiedz mi chociaż czy Victor o tym wszystkim wie? - Syknęłam

- Wie - Wzruszył ramionami nieodrywając wzroku z drogi

- I co na to powiedział? - Dopytałam

- Sama się go spytał - Odpowiedział obojętnie parkując na podjeździe

Ja i Aron opuściliśmy auto i popędziliśmy do domu. W salonie siedział Victor, który widząc nas zmarszczył brwi.

- Co jest? - Zapytał

- Ona wszystko wie - Wzruszył ramionami - Przechodziła wtedy kiedy była strzelanina

Victor najwyraźniej wnerwiony wstał z kanapy i podszedł do naszej dwójki.

- Ty - Wskazał palcem na mnie - Do pokoju i zaraz do Ciebie przyjdę

Nie miałam ochoty zaprzeczać, kłócić się, podsłuchiwać. Skinęłam głową i powędrowałam do siebie.

Aron pov.

Odprawił Moly do siebie i upewnił się, że nie podsłuchuje.

- Siadaj - Powiedział przechodząc oboj mnie i zasiadł na kanapie

Leniwym ruchem usiadłem na wprost niego na wygodnym fotelu.

- Wiedziałam, że będą problemy - Zaczął - Oni wrócili, Ty wróciłeś. Zaczęło się, w tym bardziej pewnie już znają Moly

Miał rację. Są szybcy w takim rozgryzieniach przeróżnych osób, które ich zainteresują.

- Miałbym do Ciebie prośbę, ale nie wiem czy znowu jej nie zjebiesz - Powiedział patrząc na mnie poważnym wzrokiem

- Mam jej pilnować? - Podniosłem brwi do góry, aby ukazać mu moje zdziwienie

- Tak, ale tym razem nie zjeb tego jak z... - Zaciął się w tym momencie

Skinąłem smutno głową. Obwiniam się do tej pory...

- Powinieneś ją wtedy chronić, a nie wplątywać większe gówno - Warknął

- Nie będzie tak z Moly - Zapewniłem go - Różnią się

- Jak się czegokolwiek dowiem... - Syknął

- Tak jestem silniejszy, ale nic nie będzie - Odpowiedziałem obojętnie

Wiedziałem, że ten temat dalej go męczy.

Zagubiona miłość Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz