12) again

367 32 1
                                    

Trafił do dość znanego mu pokoju. Nie był tu długo lecz zdążył się przyzwyczaić.
Czuł strach przed mężczyzną który znając życie zaraz tutaj przyjdzie.
Nie chciał załatwiać tego ucieczką, jednak co mógł zrobić? Mógł najprościej w świecie czekać i przyglądać się temu co nieznajomy mu zrobi. Chciał stąd uciec i żyć tak jak wcześniej. Dopiero teraz zdał sobie sprawę z tego iż wszystko co do tej pory osiągnął, przez jakiegoś głupiego stalkera może stracić. W głębi duszy miał nadzieję, że Chanyeol i Jongin wiedzą co się stało i powiadomili o tym policję.
Nagle drzwi od pokoju otworzyły się.

-I co ja mam z tobą zrobić, Baekhyun...myślałem że chociaż raz zrozumiesz że nie warto uciekać, jednak jak widać nie dajesz za wygraną. -mężczyzna powolnym krokiem zbliżył się do blondyna.

-Nie chce ci zrobić krzywdy ale w końcu mnie do tego zmusisz. -przekręcił głowę chłopaka by ten patrzył na niego. -Będziesz współpracował czy mam to inaczej załatwić słońce?

-Będę.. -powiedział cicho.

-Nie można tak było od razu, hm? -zaśmiał się ironicznie. Baekhyun spojrzał na niego wzruszając tylko ramionami. Chciał chociaż udać że sytuacja, w której się znajduje wcale go nie obchodzi.
Obydwoje jeszcze jakiś czas patrzyli na siebie bez słowa jednak nieznajomy po chwili wyszedł.

Zanim zdążył się zorientować zrobiło się ciemno, a co za tym szło, noc. Baekhyun nie miał ochoty tutaj spać, jednak nie miał wyboru, a zmęczenie wzięło górę. Byun próbował jeszcze walczyć ze snem jednak po jakiś kilku minutach usnął.

Ciemne pomieszczenie, a w środku jakby nic.
Na pierwszy rzut oka, Baekhyunowi
tak właśnie się zdawało, jednak
było to błędem.
W ciemności mógł dostrzec
dwie osoby, a raczej jedną, ponieważ druga była tylko martwym ciałem spoczywającym na podłodze.
Byun w tym wszystkim był jednak "świadkiem"
który wbrew swojej woli właśnie stał przyglądając się ciału. Towarzyszyło mu dziwne uczucie.
Z jednej strony chciał uciec, a z drugiej obwiniał się o całe zdarzenie.
Stał jak wryty, widząc osobę zbliżającą się do niego i wypowiadając słowa
"Pożegnaj się skarbie"
ciągnąc go do ciała...

Baekhyun poderwał się wręcz z panicznym krzykiem. Nie miał pojęcia co oznaczał ten sen jednak czuł, że jest on zapowiedzią czegoś złego, choć nie bardzo chciał w to wierzyć. Próbował poukładać sobie wszystko w głowie mając nadzieję, że jest to tylko nic nie znaczący wytwór jego wyobraźni i wszystko będzie dobrze.


stalker   |    [sebaek]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz