_ __ _
Nastał kolejny dzień, Baekhyun czuł się beznadziejnie. Sam dokładnie nie wiedział dlaczego, jednak wmawiał sobie że to od dłuższego nie jedzenia. Chociaż wbrew pozorom głód nie doskwierał mu tak bardzo.
Zastanawiał się jednak, wręcz można było powiedzieć że był sfrustrowany faktem iż chłopak go porwał, a teraz nawet się nim nie "zajmuje".
Co prawda tłumaczył to sobie tym, że ten jest zajęty i pewnie za niedługo to się zmieni._
Leżał patrząc w sufit. Było około osiemnastej gdy do pokoju wszedł mężczyzna którego imienia nadal nie znał. Spojrzał na niego przelotnie po czym wstał do siadu nie chcąc przy nim leżeć.
Czarnowłosy usiadł na krześle, które bezustannie stało w "jego" pokoju. Typowo wpatrywał się w niego, jednak Baekhyun wyczuwał, że chce mu coś powiedzieć. Chociaż przy tym chłopaku zaczął wątpić w swoje umiejętności.-Chciałeś znać moje imię? -zapytał nagle przez co Byun lekko wystraszony przerwaną ciszą spojrzał na niego.
-Wczoraj chcia...znaczy..chciałem. -
zaczął pewnie, jednak widząc ostry wzrok chłopaka, poprawił się.-Widzę że ciężko będzie Cię oduczyć, ale dam sobie radę. -Zaśmiał się przesiadając się na łóżko Baekhyuna. Ten tylko spojrzał na niego prychając pod nosem.
Chwilę patrzył na niego, co wzbudziło w Byunie niepokój.-Więc..jak masz na imię? -Zapytał mając nadzieję, że ten mu odpowie. Widział jak przez chwilę się zastanawiał. Nie wiedział czy nad tym jakie mu imię podać, czy nad tym czy w ogóle mu je powiedzieć.
- Mam na imię Sehun. - powiedział nagle, a Baekhyun jakby już słyszał to imię. Spojrzał na niego zdziwiony, bo szczerze to nie spodziewał się że chłopak poda mu swoje imię. Chociaż prędzej czy później ten moment by nadszedł.
Siedzieli chwilę w ciszy, jednak po dłuższej chwili chłopak wstał i wyszedł zamykając za sobą drzwi._
Odszedł od okna kierując się po swój telefon. Skądś kojarzył tego chłopaka, tylko za nic w świecie nie mógł sobie przypomnieć skąd.
Blond włosy, jasna cera, cudowna uroda. Wszystko układało się w dość znajomy obraz.
Sięgnął po swój telefon wybierając od razu numer do odpowiedniej osoby, po chwili odezwał się głos w słuchawce.
-Halo? - odezwał się głos w słuchawce przez co, ten już wiedział że dodzwonił się do swojego kuzyna.-Cześć Chanyeol, to ja.
-O Jongdae, po co dzwonisz, hm? Coś się stało? -zapytał zdziwiony faktem iż chłopak do niego zadzwonił. Prawdą było to że dawno urwał im się kontakt kiedy Park wyprowadził się do innego miasta. Sami nie wiedzieli dokładnie dlaczego tak się stało, jednak nie mogli na to nic poradzić.
-Właściwie to nic się nie stało. -zaśmiał się lekko z założenia chłopaka.
-Dzwonie tak po prostu, dawno się do siebie nie odzywaliśmy, więc postanowiłem że zadzwonię, to źle?- Nie! Skądże! -zaprzeczył szybko. -Nie spodziewałem się że zadzwonisz, to tylko to.
-Coś dziwnie się zachowujesz Chanyeol, coś jest nie tak? -Zapytał zmartwiony. Mimo że nie mają ze sobą stałego kontaktu, martwił się, w końcu byli rodziną. Znał go, w końcu spędzili ze sobą całe dzieciństwo jakby na to nie patrzeć.
- Nie wiem czy powinienem Ci mówić, ale pamiętasz Baekhyuna, prawda?
-Wspominałeś o nim kiedyś, a dlaczego pytasz?
- Bo widzisz, miał stalkera. Na początku zaczęło się niewinnie, zwykłe sms-y, prezenty, aż w końcu został porwany..Teraz z Jonginem próbujemy go znaleźć, ale jakby ten zapadł się pod ziemię. Minęło sporo czasu i nawet nie mamy pewności gdzie dokładnie mógłby być albo czy jest z nim wszystko w porządku...Jak coś mu się stanie to sobie tego nie daruje, mogłem go zatrzymać nawet siłą żeby nigdzie nie szedł. -dodał po chwili.
-Chanyeol nie obwiniaj się, nie mogłeś nic na to poradzić. Jeśli chcesz mogę wam pomóc, a faktem jest że mogli go wywieźć wszędzie, nawet do innego miasta. Pomogę wam, tylko czy mógłbyś mi wysłać zdjęcie Baekyuna? Nie za bardzo go pamiętam..
- To miłe z twojej strony..jasne jak znajdę jakieś zdjęcie to Ci wyśle. Poczekaj chwilę zaraz zobaczę! -odsunął telefon od ucha i wszedł w galerię, mając nadzieję że gdzieś znajdzie ich chociażby wspólne zdjęcie. Po chwili znalazł jakieś, które się nadawało i od razu wysłał je kuzynowi. Jongdae czekał cierpliwie, a gdy zdjęcie przyszło od razu je zobaczył. Gdy przyjrzał się temu bliżej, Baek przypomniał chłopaka z naprzeciwka. Dla pewności wyjrzał przez okno, mając nadzieję że chłopak tym razem również będzie wyglądał przez okno. Niestety tak nie było dlatego jeszcze raz upewnił Chanyeola że im pomoże w znalezieniu chłopaka i rozłączył się, wcześniej żegnając.
Jak na zawołanie, gdy ten się rozłączył chłopak z naprzeciwka wyjrzał zza okna.
Tak jak ten go zapamiętał, miał blond włosy, jasną cerę i cudowną urodę. Spojrzał na niego uważnie mu się przyglądając, faktycznie przypominał Baekhyuna, może i nawet był to on. Spojrzał na zdjęcie które dostał od Parka, właściwie mógłby powiedzieć że nie ma teraz wątpliwości. Chłopak z naprzeciwka okazał się być Baekhyunem, teraz Jongdae już wiedział co musiał zrobić.
CZYTASZ
stalker | [sebaek]
FanficŻycie jest jak kwiat...a co jeśli w jego życiu pojawi sie chwast? Byun Baekhyun jest psychologiem dla osób z trudną przeszłością oraz problemami psychicznych. Pewnego dnia przychodzi do niego Oh Sehun, lecz nie po to co inni, ale by zostawić wiadomo...