Dwa lata później...
Od kiedy Boruto rozpoczął trening pod okiem Toneriego urósł znacznie w siłę, nauczył się posługiwać Jouganem i odkrył umiejętności tego doujutsu
"Boruto mam dla ciebie zadanie"
"Co to za zadanie Toneri-san?"
"Na ziemi znajduje się chłopiec o imieniu Kawaki chce byś miał na niego oko, najlepiej będzie jeśli przyprowadzisz go do mnie"
"Dlaczego jeśli mogę wiedzieć?
"Pewna osoba z mojego klanu zwany Inshiki Otsutsuki chce w przyszłości przyjąć jego ciało, nie możemy do tego dopuścić jakby mało tego było na niego ma chrapkę również organizacja zwana Kara" wyjaśnił Toneri
"Rozumiem, zrobię wszystko co w mojej mocy by go przyprowadzić" powiedział blondyn
Toneri wysłał Boruto w miejsce w którym znajduje się Kawaki, blondyn stworzył kilkanaście klonów które rozesłał po okolicy, sam zaczął iść przed siebie wkrótce znalazł chłopaka w jego wieku leżącego nieprzytomnie na ziemi.
"Więc to jest Kawaki?" pomyślał spoglądając na nastolatka
Nagle do blondyna przybiegł jeden z jego klonów.
"Szefie mamy problem, Konoha jest w pobliżu"
"Rozumiem, czyli trzeba szybko go zabrać stąd" pomyślał chwytając nieprzytomnego Kawakiego i oddalając sie
Jakiś czas później Kawaki odzyskał przytomności od razu odepchnął Boruto
"Kim jesteś czy jesteś z tej organizacji?"
"Nie jestem z Kary, jeśli pójdziesz ze mną oni cię nie dostaną"
"Nigdzie z tobą nie idę"
"Wybacz ale dostałem polecenie przyprowadzić cię, więc nawet jeśli zmuszony będę użyć trochę siły to to zrobie" powiedział Boruto przyjmując pozycje do walki
"W takim razie, załatwię cię i odzyskam wolność"
Kawaki rzucił się na Boruto próbując walnąć, blondyn bez problemu zablokował jego atak, Kawaki odskoczył do tyłu i złączył swoje ręce wyrzucając z nich strumień błyskawicy, Boruto aktywował Jougana i korzystając z jego zdolności teleportował się bezpośrednio za Kawakiego po czym kopnął go w plecy powalając na ziemię.
"Co to zo za oko?"
Boruto składając pieczęcie stworzył z pobliskiego jeziora wodnego smoka wysyłając w stronę Kawakiego, ten wystawił dłoń w jego stronę po czym znak na niej zaczął się rozwijać wzdłuż ręki aż po twarz, nagle technika Boruto została wchłonięta.
"Potrafi wchłaniać ninjutsu, czyli zostaje stare dobre Taijutsu" pomyślał z uśmieszkiem
Kamienie znajdujące się wokół Kawakiego zmieniły się w klony Boruto które zakradły się do niego, Kawaki zmienił rękę w ostrze zaczynając niszczyć je jednego po drugim, Boruto wykorzystał ten moment w teleportował się przed niego kopiąc go w brodę i wybijając w powietrze, następnie pojawił się przed nim i z pięty kopnął w brzuch, Kawaki splunął krwią i padł na ziemię
"Szlag, silny jest..."
"To co podajesz się i idziesz ze mną, czy dalej chcesz to ciągnąć?"
"Ja...tak ciężko trenowałem, tyle czasu poświęciłem, nie mogę przegrać"
Nagle ciało Kawakiego otoczyła gęsta czerwona aura, jego włosy falowały, pojawiły się wyładowania elektryczne, źrenice zniknęły, cały teren trząsł się od nadmiaru energii.
"Jego moc znacząco wzrosła, cholera muszę szybko to skończyć bo w innym wypadku Konoha tu przybędzie"
Boruto pojawił się obok Kawakiego z Rasenganem w dłoni, już miał go uderzyć ale Kawaki chwycił jego rękę, następnie przerzucił go przez siebie uderzając o ziemię, blondyn próbował kopnąć go, Kawaki chwycił nogę i wyrzucił blondyna w powietrze, następnie w ułamku sekundy pojawił się przed nim i zaczął go obijać.
"Jest znacznie szybszy"
Po zadaniu kilku ciosów, Kawaki chwycił Boruto za twarz i wbił go w ziemię ciągnąc po niej aż nie uderzył o drzewo. Parę chwil później Boruto zaczął podnosić z ziemi, jego włosy stanęły do góry, oczy stały się srebrne a ciało otoczyła jasna aura.
"C...co to za moc?" pomyślał Kawaki
CZYTASZ
Niechciane Dziecko
FanfictionJeden z synów bohatera Czwartej Wielkiej Wojny, zostaje odrzucony początkowo przez Ojca gdyż skupia uwagę na jego bracie bliźniaku a nie długo przez matke