Po kilku godzinach od walki z Shoru, Boruto i Kawaki zaczęli odzyskiwać przytomność.
"Ostrożnie wasze rany nie do końca się jeszcze zagoiły" powiedziała Sayuri
"Niech to szlag, ten drań jest silniejszy niż myślałem" warknął Kawaki uderzając pięścią w ziemię
"Będziemy musieli się wzmocnić by stawić mu czoło" oznajmił Boruto
"Jak chcesz się tak szybko wzmocnić?"
"Znam idealne miejsce, gdzie trening który by zwykle trwał tydzień zajął by nam jeden dzień"
"W porządku zatem prowadź"
"Kuroto, Sayuri uważajcie na siebie niedługo wrócimy"
"Jasne"
Boruto zaprowadził Kawakiego do zamku Toneriego, nie trzeba było mówić że białowłosy był zaskoczony widząc ich.
"Boruto?"
"Yo minęło trochę czasu"
Toneri wypuścił ich do środka, Boruto wyjaśnił mu wszystko.
"Rozumiem"
"Chcę ponownie udać się do tej komnaty"
"Na prawdę, ostatnim razem kiedy tam wszedłem ledwo wytrzymałeś?"
"Tym razem dam radę"
Toneri tylko westchnął prowadząc ich do ogromnych drzwi, kiedy weszli do środka Boruto i Kawaki znaleźli się w nieskończonej białej przestrzeni, nagle ich ciała zostały powalone na ziemię.
"Co się tutaj do cholery dzieje, ledwo mogę się ruszyć"
"Grawitacja w tym miejscu jest dziesięć razy silniejsza niż na naszej planecie"
Boruto i Kawaki zaczęli przystosowywać się do tutejszej grawitacji, początkowo nie mogli się ruszyć ale z czasem zaczęło się to zmieniać, po kilkunastu godzinach mogli swobodnie ruszyć. Toneri przybył do środka by nauczyć Kawakiego pewnej techniki, Boruto postanowił skupić się na opanowaniu mocy Zabójcy Boga.
CZYTASZ
Niechciane Dziecko
FanfictionJeden z synów bohatera Czwartej Wielkiej Wojny, zostaje odrzucony początkowo przez Ojca gdyż skupia uwagę na jego bracie bliźniaku a nie długo przez matke