Boruto, Kawaki oraz Kuroto stanęli na przeciw Shoru.
"O proszę nigdy nie spodziewałem się że znowu się spotkamy Boruto Uzumaki"
"Kim jesteś?"
"Nazywam się Momoshiki Otsutsuki i można powiedzieć że zapożyczyłem sobie twoje ciało" odparł zaskakując całą trójkę
"O czym ty mówisz?"
"Widzisz tak bardzo polegałeś na mocy Karmy którą Ci podarowałem, że nie zauważyłeś jak ona powoli pożera twoją duszę, umieściłem fragment mojej duszy w twojej Karmie by jak nadejdzie odpowiedni moment móc przejąć twoje ciało" wyjaśnił Shoru
"Ty draniu oddaj moje ciało! " ryknął
Boruto rzucając się do ataku, tylko po to by zostać odepchnięty kopniakiem"Niestety jest już za późno, twoja dusza została pożarta przez moją"
"Skoro tak, to nic mi nie stoi na przeszkodzie by cie zabić" powiedział Kawaki z uśmieszkiem zdejmując płaszcz i aktywując swoją Karme
"Ho kolejny użytkownik Karmy, zatem pokaż na co cię stać"
Kawaki ruszył na Shoru próbując go zaatakować, lecz sobowtór Boruto bez problemu blokował każdy jego atak po czym kopniakiem odrzucił go od siebie. Kawaki nie dawał za wygraną i stworzył w obu rękach fioletowe kule błyskawicy, następnie złączył je ze sobą powodując że kule przybrały formę pysku Smoka.
"Raiton:Ryu Shiden!" wystrzelił promień w kształcie smoka
Shoru stał sobie jak gdyby nic, kiedy atak był wystarczająco blisko aktywował swoją Karmę wystawiając dłoń w stronę ataku, który chwilę później wchłonął.
"Dla twojej wiadomości ja również posiadam Karme"
"Cholera. Zdaje się że nie ma co się z nim cackać" pomyślał aktywując drugi poziom Karmy
Kawaki momentalnie pojawił się przed Shoru uderzając go w twarz, cios nie wywołał najmniejszego wrażenia na sobowtórze Boruto, odwrócił twarz z uśmieszkiem
"To niby ma być cios, to jest cios" powiedział uderzając w brzuch
Cios był na tyle potężny że Kawaki splunął krwią i poleciał kilkanaście metrów do tyłu uderzając w pobliską górę.
"Kawaki! Cholera"
"Teraz twoja kolej, pokaz na co cię stać Boruto"
Boruto stworzył kilka swoich klonów z którymi ruszył na swojego sobowtora, ten się tylko uśmiechnął i zaczął niszczyć jego klony jednego po drugim. Oryginał pojawił się za nim, lecz gdy miał mu przyłożyć Shoru walnął go z łokcia w brzuch posyłając kilka metrów do tyłu. Następnie wystrzelił w jego stronę kilka pocisków, Boruto uniknął ich skacząc do góry, lecz za nim coś jeszcze zdołał zrobić za nim pojawił się Shoru który kopniakiem w twarz powalił go na ziemię.
"Czy to wszystko na co cię stać?"
"Chciałbyś"
Boruto korzystając z Jougana teleportował się za swojego sobowtora próbując uderzyć w niego Rasenganem, kiedy mu się tu udało ciało Shoru zmieniło się w kłębek dymu.
"No tak, jak ja zna tą technikę"
Prawdziwy Shoru pojawił się przed Boruto wystawiając dłoń w jego stronę.
"Żegnaj" powiedział uwalniając technikę Kawakiego, która chwilę temu wchłonął
Atak powalił Boruto na ziemię tworząc ogromną eksplozje, po dostaniu tym atakiem blondyn leżał nieprzytomny w kraterze, jego część ubrania była zdarta miał mnóstwo ran z których ciekła krew, Shoru miał do niego podejść i go wykończyć ale nagle został uwięziony w jakiejś skorupe, na której pojawiły się dziwne symbole.
"Na jakiś czas udało mi się go powstrzymać" powiedział Kuroto zabierając ciała Boruto i Kawakiego
CZYTASZ
Niechciane Dziecko
FanfictionJeden z synów bohatera Czwartej Wielkiej Wojny, zostaje odrzucony początkowo przez Ojca gdyż skupia uwagę na jego bracie bliźniaku a nie długo przez matke