Ta pustka, ten żal,
Nie patrzę już w dal.
Nie opłaca się marzyć,
Miłością innych darzyć,
Oczekiwać na cud,
Pokonywać kłód.
Nie zamierzam uważać,
Siebie poważać.
Chcę schować się w ciemności ,
Nie mieć powinności,
By nie pamiętali mnie przyjaciele
Rodzina nie płakała wiele.
Chcę zniknąć, wyparować,
Ciało swe pochować,
Gdziekolwiek odprowadzić duszę
I nic więcej już nie muszę.