Chaos.
Barwy mieszają się ze sobą w agresywny sposób.
Cisza budzi we mnie człowieka innej wyobraźni.
Dźwięki zlewają się w przerażający hałas koszmaru.
Nie potrafię znieść więcej niż potrafię.
Czy mogę winić się za bałagan?
Gniew budzi się by zniszczyć wszystko co bólem hartuje duszę.
Wzrok nie potrafi uchwycić rąk trzęsących się ze strachu.
Zamykam oczy by przestać czuć na sekundy, minuty, wieczność.
Nie da się powstrzymać emocji brakiem obrazu.
Wszystkie środki zawodzą gdy sponiewierany umysł
Ożywia swoje zawiłości i karmi nimi ludzkie ciało.
Czy mogę winić się za nieporządek?
Krew pulsuje zbyt szybko by nie sprawiać bólu.
Nie potrafię znieść więcej niż potrafię, uwierz.
Zrobię wszystko by wygrać tę walkę o przetrwanie.
Ale nawet mój Anioł Stróż wie, że to za mało.
Czy mogę się winić za chaos jaki we mnie żyje?