Jak dostałem się do sekty łysego

1.1K 37 11
                                    

Była ciemna burzowa noc... a w sumie to jest i nie ma piorunów, deszczu ani wiatru.Jest spokojnie, na razie.
Aktualnie wspinam się po drabinie do okna i... drabina jest o 50cm za krótka, no tak, za pięknie było. Cóż, jakoś się podciągę.

-Kurwa mać, okno zamknięte.

Będę je musiał wybić, tylko jak? Może zbić je kamieniem,tak to brzmi jak plan, beznadziejny, ale zawsze jakiś. Niestety aby go zrealizować muszę zejść z drabiny.

Okej jestem na ziemi, zostało mi jeszcze znalezienie odpowiedniego kamienia.

- Ulala, jakie pikne kwiotki, byłaby wielka szkoda gdyby ktoś je podeptał... kur#a, Nick skup się! (nie zesraj się z tego skupienia, schizofreniku dop.aut.) Mam zakres uwagi jak wiewiórka, a propo wiewiórek gdzie Nori?

Układa stosik z kamieni, inteligentna bestia. (mądrzejsza od właściciela dop.aut.)
-Nori, choć tu.
Łasica wskoczyła mi do kieszeni w bluzie.
Podnoszę największy kamień jaki udało mi się znaleść i rzucam nim w szybę tym samym wybijam okno (zajebią mnie za to).
Chyba ktoś się obudził, bo zapaliło się światło w oknie, ale na drugim końcu rezydencji.
Wszedłem na drabinę by po chwili znaleść się na jej szczycie.
Podnoszę ręce do góry, kładę je na parapecie, podciągam się i... utknąłem w pasie (kurwa, byleby Nori nie zgnieść). No może nie jestem za szczupły, ale aż takiej nadwagi nie mam (chyba)
Nagle światło. Razi mnie, choć to tylko mała kropka. Wokół ciemność. Tatusiu to ty? Nie. Czekaj... ,mój ojciec żyje... hmmm...
A(h)aaa... ktoś zapalił światło na korytarzu, i ten ktoś się zbliża. Drzwi się otworzyły. wraz ze smugą światła (jakie wyrafinowane słowa, może lepiej zamknę słownik dop.aut.) wlazło (tak lepiej dop.aut.) kilka zrytych mózgowo zjebo-psycholi-morderców, a na ich czele (ja, nie no żartuje, nie zasługują na mnie) 3 metrowy facio ze zdziwieniem na twarzy (znaczy domyślam się, bo on ma twarz... a raczej jej nie ma... no wiesz)

-No elo -mówie- pomoże mi ktoś. Prosze.

C.D.N...
~~~~~~~~~~~###~~~~~~~~~~~

Siemka. Mam nadzieje, że sie podobało, jeśli nie to trudno, sory lepiej nie umiem.
Następne rozdziały pojawią się wkrótce, a narazie moge tylko życzyć miłego dnia/wieczoru/nocy.

Creepypasta po SLD (+18) {ZAKOŃCZONE}Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz