(tu wpisz tytuł)

181 14 9
                                    

Autorka:Piosenka w mediach jest dedykowana Slendermanowi, uważaj pedofilu.

Slendy: *pokazuje autorce środkowy palec*

#*#*#*#*#*#*#

-Może pójdźmy do Slendy'ego powiedzieć mu jaką ksywę ma Nick? -pyta C-pop

-Może lepiej nie... -mówię niepewnie

-Choć, nie wygłupiaj się. -rozkazuje killer

No to pycu pycu i jesteśmy w salonie, gdzie przesiaduje guru razem z Sally.

-Zgadnijcie jaki pseudonim ma Nick! -ekscytuje się Kernit- Wolfy!

-Słodko.- komentuje dziewczynka

-Hmm... -lider proksi przechyla głowę w lewo- pasuje do ciebie.

No kurwa zajebiście, myślałem, że chociaż Slenderman ma jakiś gust pod tym względem. Już się boje jak zareaguje Offender.

Time skip...

Siedzę z Jeffem w jego pokoju i czekamy na Tobby'ego i Candy'ego, którzy mieli naprawić drzwi od mojego pokoju(w końcu oni je popsuli).
Ben w coś gra w swojej sypialni.
Nori -nadal na mnie wkurwiona- bawi się z Sally i ze Smaly'm.
Natomiast Slenderman, on... nie wiem co robi.

-Ale ty mały jesteś, jak żuk.-słyszę głos obiegający z korytarza

-Ale ty masz krzywy ryj, jak lama.

-Żuk.

-Lama.

-Żuk.

-Lama.

-Żuk.

-Lama.

-Żżżuk.

-Lllama.

-Co się tam dzieje? -pytam Jeffa

Ten w odpowiedzi wzruszył ramionami, podszedł do drzwi i otworzył je.

-Już skończyliście? -mówi Joker wpuszczając do pomieszczania klowna wraz z elfem- Gdzie Tobby?

-Został w pokoju Nicka, -odpowiada blondyn- aby przeszukać go w celu znalezienia substancji odurzających.

-Tia... nie sądzę, że to robi. -krzyżuję ręce na klatce piersiowej- A nawet jeśli i tak niczego nie znajdzie.

-Jesteś pewny?..

-Nie. -burknołem wychodząc

Może i nie znajdzie narkotyków, ale szatyn mógłby trafić na amputowaną mackę Offendera, którą z nie wiadomych przyczyn trzymam w szafce.

Po chwili marszu znalazłem się przed otwartymi drzwiami do swojego pokoju.

-Hej Nick. -mówi drwal majstrując coś przy klamce- Już kończę.

Zadowolony, z tego, że nikt nie myszkuje w mojej sypialni, postanawiam dotrzymać Tobiaszowi towarzystwa.
Po jakimś czasie brązowo-włosy naciska na metalowy mechanizm, aby sprawdzić czy działa.

-Uuu -szepcze na zmianę naciskając i nie naciskając (nie wiem, jak to określić) palcem urządzenie- fascynujące. -spogląda na mnie- Yyy to znaczy ten... Choć my na dół. Nie długo przechodzisz inicjacje.

Rzeczywiście, zaraz będzie ciemno.
Tak czy (siu-)siak, ruszyłem w kierunku schodów, a za mną kroczy Tobby.

Pycu, pycu, pycu i... wyjebałem się na przed ostatnim schodku, lecz szybko się podniosłem i zasłoniłem ręką bolące oko.

Creepypasta po SLD (+18) {ZAKOŃCZONE}Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz