12.

1.2K 96 77
                                    


Po 10 minutach oboje dostali swoje zamówienia i delektowali się pyszną kawą oraz ciastem. Kelnerka wciąż wpatrywała się w Sana. A Wooyoung..? Wooyoung pomimo, że nic go nie łączyło z Sanem oprócz przyjaźni czuł lekką zazdrość. Zaczęło mu zależeć na starszym chłopaku chociaż mało co go znał. Coś go do niego ciągnęło.

San również nie był obojętny w stosunku do Junga. Był dla niego ważny, chciał się zmienić dla niego. Nie czerpał już przyjemności z tego co wcześniej robił, ale wiedział, że nie może tego zostawić. Za dużo złego zrobił. To powstrzymywał o go od przybliżenia się do Wooyounga, starał się trzymać go na dystans, ale nie mógł. Za bardzo zaczęło mu zaczęło zależeć na młodszym chłopaku.

Oboje myśleli o sobie nawzajem, żadne z nich nie chciało przerywać przyjemnej ciszy, którą przerwała kelnerka.

-Zamawiają jeszcze coś Panowie? - Spytała "uroczym" głosem prawie się śliniąc do Sana.

-Nie, dziękujemy. - Odpowiedział San, a dziewczyna przesunęła się do niego.

-Może chcesz gdzieś wyjść wieczorem, przystojniaku? - Szepnęła mu do ucha na co się skrzywił.

-Nie, dzięki. - Odpowiedział niemiło i odsunął od siebie dziewczynę. - Chodźmy stąd, Woo. - Powiedział do młodszego.

Starszy wstał z krzesła i podszedł do Junga. Wziął go za rękę i pociągnął do wyjścia z kawiarni. Dziewczyna wyglądała jakby miała się zaraz popłakać, ale San nic sobie z tego nie robił.

-Boże, myślałem, że zgwałci mnie tam wzrokiem. - Powiedział Choi robiąc zniesmaczoną minę na co Woo się zaśmiał. - Ale serio, ona była jakaś napalona. I brzydka.

Wooyoung ponownie się zaśmiał.

Chłopcy spacerowali po nieopodal położonym parku. Rozmawiali, śmiali się i wygłupiali się. Żaden z nich nie chciał by to się skończyło. Niestety to co dobre szybko się kończy. Do Woo zadzwonił Mingi prosząc, by wrócił już do domu. San zaproponował, że go odprowadzi na co młodszy z chęcią się zgodził. Chciał jak najwięcej czasu spędzić ze starszym chłopakiem. Choi i Jung gadali dalej, a czas zleciał im szybciej niż myśleli i byli już pod blokiem młodszego. Pożegnali się i każdy udał się w swoją stronę, San do swojego domu, a Wooyoung do swojego. Kiedy młodszy przestąpił próg domu, przywitał go Min.

-Nie wchodź dalej, wychodzimy, mam dla ciebie niespodziankę. - Powiedział szybko wypychając młodszego z domu.

Woo nie wiedział o co chodzi więc stał i patrzył niezrozumiale na Mina.

-Co to za niespodzianka? - Spytał Jung.

-Niespodzianka to niespodzianka. - Zaśmiał się starszy.

Obydwoje zeszli na dół i wyszli z bloku. Wooyoung zastanawiał się co tym razem wymyślił jego braciszek, ale nic nie przychodziło mu do głowy. Mingi wydawał się bardzo podekscytowany co jeszcze bardziej zdziwiło Woo.

-No gdzie idziemy? - Spytał zniecierpliwiony Woo.

-Tu. - Wskazał na salon fryzjerski.

-Nie... Ty chyba żartujesz... - Spojrzał na niego lekko przerażony.

-Niee. Chodź. Będziemy mieć nowe kolorki. Będziesz zadowolony, zobaczysz. - Uśmiechnął się do niego i pociągnął go do środka.

Bracia przywitali się z już zaprzyjaźnionym fryzjerem - Seonghwą. Gestem ręki zaprosił Woo na fotel.

-Kolor ten co mi pokazywałeś? - Spytał uśmiechnięty chłopak.

-Tak. - Min również się uśmiechnął.

-Czy wy spiskowaliście za moimi plecami? - Jung zrobił naburmuszoną minę.

-Oj nie marudź, na pewno będziesz zadowolony. - Seonghwa zaśmiał się.

Fryzjer zaczął swoją pracę. Farbowanie potrwało około godziny. Przez cały czas Wooyoung nie mógł patrzeć w lustro, miała to być niespodzianka. Gdy tylko Seonghwa skończył, Woo odwrócił się w stronę lusterka, zaniemówił. Miał jasno fioletowe włosy.

-I jak? - Spytał Min.

-Wow... - Tylko tyle dał radę powiedzieć.

-Mówiliśmy, że ci się spodoba. - Seonghwa uśmiechnął się wesoło.

-Jest... Jest naprawdę zajebiście. Podoba mi się. - Rzekł zadowolony Jung i przytulił Seonghwę. - Dziękuję hyung!

-Nie ma za co młody. Cieszę się, że ci się podoba.

-No to teraz moja kolej. - Powiedział Mingi gdy przestali się przytulać.

-Jestem ciekawy jaki kolor ty będziesz miał. - Rzekł zaciekawiony Woo.

-Ja mu wybrałem fajny kolorek. Ty też będziesz zadowolony. - Hwa spojrzał na Mina.

-Mam się bać? - Song zaśmiał się.

-Nie no spokojnie. - Park również się zaśmiał.

Seonghwa wziął się za farbowanie włosów Mina. Znów po około godzinie były gotowe. Min również nie miał możliwości patrzeć w lustro. Wooyoung przyglądał się bratu.

-Bo powiem ci hyung, że dobrze dobrałeś Minowi kolor. Pasuje mu. - Powiedział wesoło Woo.

-Wiem. - Rzekł z dumą fryzjer. - Mingi jesteś gotowy zobaczyć nowego siebie?

-Chyba tak. - Zaśmiał się i spojrzał w lustro. - O cholera... Seonghwa kocham cię za ten kolor!

Chłopak miał czerwone włosy. Rzucił się na Seonghwę na co Woo się zaśmiał.

Chłopcy rozmawiali jeszcze kilkanaście minut po czym bracia pożegnali się i zadowoleni wrócili do domu.

Gangster || WooSan [✓]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz