Woo i Hong rozmawiali jeszcze dość długo, złapali wspólny język. Starszy odprowadził Junga pod same drzwi domu przy okazji pomagając mu z zakupami. Wooyoung wszedł do domu żegnając się z Hongjoongiem. Fioletowowłosy wszedł w głąb mieszkania i zostawił zakupy na stole. Zobaczył tam również kartkę od Mingiego, który napisał, że wróci późno do domu. Woo poczuł smutek, znowu będzie musiał siedzieć sam w domu, ale również cieszył się, że Min spełnia marzenia.Jung poszedł do salonu, rozwalił się na kanapie i zaczął oglądać jakąś dramę. Po 30 minutach chłopak usnął.
Obudziło go pukanie do drzwi i dzwonienie dzwonkiem. Zdezorientowany podniósł się i podszedł do drzwi. Spojrzał przez wizjer. To kogo zobaczył zaskoczyło go. Stał tam San z Hongjoongiem. Otworzył drzwi.
-Cześć, Woo. - Pierwszy odezwał się San.
-Witaj po raz drugi młody. - Powiedział uśmiechnięty Hong.
-Cześć, chłopaki. Co tu robicie? - Zapytał jeszcze zaspany.
-Wpadliśmy po ciebie. Idziesz z nami na mały spacerek. - Powiedział uśmiechnięty Hong.
-Co? Czemu? Nie żeby miało mi to przeszkadzać, ale czemu tak nagle? Czemu nie powiedziałeś wcześniej, Hong? - Rzekł zaskoczony Woo patrząc na chłopaków na zmianę.
-Mingi do mnie napisał żebym cię odwiedził, bo jesteś sam w domu, a że po drodze spotkałem Sana i tak oto jesteśmy we dwoje. - Zaśmiał się lekko.
-Oh, to miłe. - Woo się uśmiechnął. W duchu dziękował Mingiemu. - Dziękuję, że przyszliście.
-Drobiazg. Polecamy się na przyszłość. - Odezwał się San.
-Z chęcią skorzystam.
-Dobra, dobra, Wooyoung zbieraj się, idziemy na ten spacer. - Tym razem to Kim się odezwał.
-Okej. To wejdźcie do środka, ja się szybko ogarnę.
Jung wpuścił chłopaków do środka, a sam poszedł do swojego pokoju. Przebrał się szybko w luźną koszule w kratkę, czarne, obcisłe spodnie i na to tą samą jeansową kurtkę, którą miał wcześniej. Następnie wrócił gotowy do chłopaków, którzy rozglądali się po mieszkaniu.
-Jestem. - Powiedział szybko Woo.
-To idziemy.
San i Hong poszli w stronę drzwi, a Jung zgarnął po drodze portfel ze stołu i poszedł za nimi. Cała trójka wyszła z domu.
-Gdzie idziemy? - Spytał Woo.
-Przed siebie. - Zaśmiał się Hong.
-A tak na serio idziemy najpierw się przejść, a potem na pizzę. - Powiedział San.
-A okej. - Odpowiedział Woo.
Chłopaki chodzili po parku rozmawiając i wygłupiając się. Nie zwracali uwagi na innych przechodniów, którzy patrzyli się na nich jak na idiotów. Nawet San był uśmiechnięty.
W parku spędzili dobre dwie godziny, a następnie poszli do nieopodal znajdującej się pizzerii. Weszli do środka budynku i siedli przy jednym ze stolików.
-Jakie bierzemy pizze? - Spytał Hong.
-Mi obojętne, zjem wszystko. - Zaśmiał się San.
-Mi też. - Powiedział Woo.
-Czyli mogę wybrać? - Spytał Kim na co pozostała dwójka pokiwała głowami.
Najstarszy podszedł do kasy i zamówił dwie średnie pizze, a następnie wrócił do stolika. Po 20 minutach ich zamówienie było na stole. Nagle do pizzerii wszedł Mingi. San i Hong na niego ukradkiem spojrzeli, ale siedzący tyłem Woo go nie zauważył. Min podszedł po cichu do ich stolika i siadł obok Wooyounga. Najmłodszy spojrzał zdziwiony na Mina.
-Mingi! Co ty tu robisz?
-Przyszedłem do was. Specjalnie dla ciebie. - Min się uśmiechnął.
-Oh, naprawdę? - Spytał na potwierdzenie z iskierkami w oczach Jung.
-Tak, braciszku. - Odpowiedział Song i objął ramieniem brata.
-Nawet nie wiesz jak się cieszę. - Jung był naprawdę szczęśliwy.
CZYTASZ
Gangster || WooSan [✓]
FanfictionDwie, całkiem inne osoby. San, beznamiętny chłopak, który nieco pogubił się w życiu i Wooyoung, niezwykle delikatny, radosny młodzieniec. Obaj połączeni więzem czystej miłości, który wydaje się być nie do przerwania. Lecz czy uda im się przezwycięży...