(A/n Proszę przeczytajcie notkę pod rozdziałem, mam do was ważne pytanie!)
Będąc w parku najpierw trochę pospacerowali, jednak w trakcie Jung stwierdził, że jest głodny, na co chłopcy się trochę zdziwili, bo jakby nie było to te 2 godziny temu zjadł spore śniadanie, ale mimo to San z przyjemnością kupił mu gofra z bitą śmietaną.
Wooyoung lubił jeść i się z tym nie krył. Nie przejmował się też, gdy waga pokazywała mu trochę więcej niż zazwyczaj, co zdarzało się naprawdę okazjonalnie. Akceptował siebie i wiedział, że kilka kilogramów więcej to nic złego. Jednak jemu to akurat nie groziło, gdyż i tak w ostatnim czasie sporo schudł. I wiedział, że tak będzie do momentu, w którym będzie zdrowy, gdyż często wychodził z domu na spacery i ostatnio zaczął nawet wykonywać różne ćwiczenia.
-Wracajmy już. Mam za godzinę spotkanie i muszę się jeszcze ogarnąć. - Rzekł Hong, gdy Jung skończył jeść swojego gofra.
-Z kim ty się niby będziesz spotykał? - Spytał San marszcząc brwi.
-Ze znajomym. - Mruknął Kim.
-Tak, tak. Tylko "ze znajomym"? - Powiedział Choi patrząc na niego znacząco. - Kim jest ten twój "znajomy"?
-Uh, Seonghwa. Ten fryzjer. - Mruknął Kim przewracając oczami.
-Znasz Seonghwę-hyunga? - Wtrącił Wooyoung.
-Tak, znam i to dość dobrze. - Uśmiechnął się starszy.
-Wow. Hyung nigdy nic nie wspominał. - Mruknął Jung. - No ale nic. Wracajmy.
Całą trójką udali się do samochodu, a potem do mieszkania Wooyounga i Sana. Z lekką trudnością wnieśli wszystkie zakupy po schodach i weszli do domu, jednak nie chciało im się od razu wszystkiego rozpakowywać, więc rozwalili się w salonie na kanapie i po prostu gadali.
Tymczasem Hongjoong wrócił do siebie. Był dziwnie poddenerwowany przed spotkaniem sam nie wiedząc czemu. Przecież nie raz już się spotykał z Seonghwą, więc czemu tak było?
Będąc w sypialni, stał przed otwartą szafą dobre 10 minut zastanawiając się, co ma założyć. W końcu wygrzebał z niej czarną, luźną koszulkę i jasne jeansy z czerwonym paskiem. Zadowolony z doboru ubrań, udał się do łazienki, gdzie założył przygotowany strój. Włosy postanowił pokręcić i napuszyć, a do tego założył czerwoną bandamkę. Był zadowolony z efektu końcowego, ale coś mu brakowało, a mianowicie kilku pierścionków i kolczyków. Teraz wszystko było idealne.
Wyszedł z domu 15 minut przed czasem, co raz bardziej zestresowany, ale też podekscytowany. Miał pojechać po Parka do jego salonu, a potem razem mieli się udać do restauracji na obiad.
Kim wsiadł do auta i ruszył prosto do salonu Seonghwy. Droga zajęła mu kilka minut, ale jak się okazało Park już czekał. Był ubrany w białą, opinającą się na jego ciele koszulę, przez co jego mięśnie na rękach i brzuchu były bardzo dobrze widoczne i czarne jeansy, a przez rękę przewieszoną miał czarną kurtkę skórzaną.
Hong stanął tuż przed chłopakiem, który oderwał wzrok od telefonu i uśmiechnął się na widok młodszego, po czym bez zastanowienia wsiadł na miejsce pasażera, a Kim nie mógł oderwać od niego wzroku przez to, jak przystojnie wyglądał. Nie żeby normalnie nie wyglądał przystojnie, ale teraz to było jedno, wielkie "wow".
-Cześć, Hongjoong! - Powiedział z uśmiechem Park patrząc na młodszego.
-Hej, Seo. - Odpowiedział również z uśmiechem. - Jedziemy?
-Jasne! Zdążyłem nieźle zgłodnieć. - Mruknął Hwa.
-Ja w sumie też jestem głodny. - Westchnął Hong. - Zapnij pasy. - Mruknął z lekkim uśmiechem i ruszył w stronę wybranej restauracji.
Droga minęła im w przyjemnej atmosferze. Rozmawiali, śmiali się i śpiewali piosenki lecące w radiu. Kim widząc promienny uśmiech Seonghwy czuł przyjemne ciepło. Ale Park miał podobnie.
Gdy dotarli do celu, obaj wysiedli z auta i z szerokimi uśmiechami weszli do budynku. W środku panowała głównie biel w połączeniu z czernią. Od razu zostali pokierowani do zarezerwowanego stolika. Seonghwa odsunął młodszemu krzesło, na co ten się zarumienił i sam usiadł na przeciwko niego. Chwile później podszedł do nich kelner, a oni złożyli zamówienie. Park postanowił wziąć sushi, a Kim spaghetti.
~~~~cdn~~~~
Witajcie! Dodaje rozdział wyjątkowo dzisiaj, przez to, że mam wenę i mam trochę rozdziałów na zapas, ale kolejny rozdział będzie normalnie w ten piątek^^
A teraz pora na ważne pytania....
Chcielibyście tutaj smuta? A jeżeli tak, to czy przeszkadzałoby wam jeżeli nie byłby on z Woosanami? I jeszcze jedno, czy przeszkadzałoby wam jakby kolejny rozdział był poświęcony Seongjoongom? I jeszcze kolejny w połowie też?
Bo mam plan, ale nie wiem czy go realizować czy jednak nie...
No ale nic. Mam nadzieję, że rozdział się podoba^^
Standardowo możecie coś po sobie zostawić :33
~Bayoo
CZYTASZ
Gangster || WooSan [✓]
FanficDwie, całkiem inne osoby. San, beznamiętny chłopak, który nieco pogubił się w życiu i Wooyoung, niezwykle delikatny, radosny młodzieniec. Obaj połączeni więzem czystej miłości, który wydaje się być nie do przerwania. Lecz czy uda im się przezwycięży...