10.

1.5K 105 34
                                    

Bracia rozmawiali dużo dłużej niż by się spodziewali, w między czasie zdążyli ugotować obiad i go zjeść. Chłopcy już dawno zapomnieli o wydarzeniach sprzed kilku godzin i rozmawiali jakby nic się nie stało. W pewniej chwili Mingi zaproponował, żeby poszli do klubu Hongjoonga, Wooyoung początkowo był do tego wrogo nastawiony, ale w końcu dał się namówić bratu.

Jako, że było już późne popołudnie, a chłopcy nie chcieli wracać w środku nocy to postanowili, że już będą się szykować. Po 30 min obaj byli gotowi i wyszli z domu. Starszy cieszył się, że Wooyoung dał się namówić na tę imprezę, albowiem wiedział, że gdyby było inaczej to sam by nie poszedł bo nie chciałby zostawiać brata samego.

Po kilku minutowym spacerze dotarli do klubu, na szczęście obyło się bez żadnych problemów. Ochroniarz zaprowadził braci do pomieszczenia dla VIP'ów, albowiem Hong dał im specjalne wejściówki. Było tam niewiele osób przez co Wooyoung się trochę rozchmurzył. Zasiedli przy wolnym stoliku, a po chwili przy nich znalazł się właściciel klubu w intensywnych, czerwonych włosach.

-Cześć, chłopaki. - Przywitał się jako pierwszy.

-Siema stary.

-Cześć. - Powiedział niepewnie najmłodszy.

Starsza dwójka zaczęła rozmawiać, a młodszy przysłuchiwał się ich rozmową. W pewnym momencie zauważył Sana i postanowił do niego podejść. Cicho powiedział bratu, że niedługo wróci i podszedł do niego. Młodszy siadł obok Sana.

-Cześć, hyung. - Odezwał się jako pierwszy.

-O, cześć Woo. - Powiedział lekko zaskoczony. - Co tu robisz? Myślałem, że nie lubisz imprez.

-Bo nie lubię, ale Mingi chciał przyjść. Ale myślę, że będzie lepiej niż się spodziewałem. - Mówiąc to miał na myśli towarzystwo starszego.

-Też tak sądzę. - Choi się uśmiechnął. - Chcesz się czegoś napić?

-Um nie, raczej nie. Nie lubię alkoholu.

-Nie musisz pić alkoholu, możesz się napić coli albo jakiegoś drinka bezalkoholowego.

-No to może być cola. - Powiedział nieśmiało.

San zawołał barmana i zamówił Wooyoungowi cole, która po chwili stanęła w szklance na blacie.

-A tak w ogóle jak się czujesz? - Spytał starszy.

-O wiele lepiej. - Uśmiechnął się.

-To dobrze. - Odwzajemnił uśmiech.

Woo zaczął powoli sączyć swój napój, za to San zamówił kolejnego drinka.

-Nie boisz się, że za dużo wypijesz i coś odwalisz? - Spytał z ciekawością młodszy.

-Wiesz, mam mocną głowę do alkoholu i raczej panuję nad tym co robię. - Odpowiedział.

-Czyli masz silną wolę.

-No można tak to ująć.

Perspektywa Sana

Gdy Wooyoung się do mnie dosiadł poczułem coś... Poraz kolejny, gdy go zobaczyłem. Nie wiem czy to dobrze czy źle.

Zaczęliśmy gadać o różnych rzeczach, Woo pił colę a ja po kilku drinkach stwierdziłem, że lepiej już nie będę pił dziś alkoholu.

-Czy jeżeli twój brat czy przyjaciel byłby w jakimś gangu i zabijał ludzi czy coś w tym stylu to zaakceptował byś to? - Wypaliłem.

-Emm... Nie wiem. - Odpowiedział po chwili ciszy. - Czekaj, czy ty sugerujesz, że Mingi lub osoba, z którą przebywam jest zabójcą?

-Może... Ale nie no tak tylko pytam z ciekawości.

-Eh no jeżeli zależało by mi na tej osobie to raczej zaakceptował bym to. Chociaż jak to byłby Min to wkurzył bym się, że mi o tym nie powiedział wcześniej.

-A okej.

Po tym zapanowała cisza, myślałem czy nie powiedzieć Woo kim jestem, ale szybko odrzuciłem od siebie ten pomysł. To nie jest odpowiedni czas na to.

Perspektywa Wooyounga

Po pytaniu Sana zacząłem się zastanawiać o kogo może chodzić. Mina raczej nie podejrzewam, znam go zbyt długo i wiem, że on by muchy nie skrzywdził. Czyżby to był San? Jakby na to logicznie spojrzeć to mógłby to być on. Bo skąd by znał tego całego Minho? I skąd umiałby się tak dobrze bić?

Całe moje podejrzenia spadły właśnie na niego. Na razie postanowiłem nic o tym nie mówić, może to jednak nie on. Ale gdyby się okazało, że to jednak on... To... No nie wiem... Niby mi na nim zależy, ale on morduje ludzi (jeżeli to byłby on), ale przecież z drugiej strony uratował mnie i jestem mu za to wdzięczny i nie winie go, że to przez niego mnie porwali... Aish za dużo jak na jeden dzień...

~Cdn~

Moje kochane słoneczka, przepraszam was za tak długą przerwę! Na swoje wytłumaczenie mogę powiedzieć, że po prostu nie miałam czasu. Teraz doszła mi jeszcze szkoła muzyczna i dodatkowo zajmuje mi dużo czasu. Strasznie zaniedbałam to ff.

Wybaczcie mi?

Jeszcze raz was bardzo przepraszam! Nie wiem kiedy pojawi się kolejny rozdział, ale będę się starała żeby jak najszybciej się pojawił.

~Do następnego!

EDIT: Jestem załamana czytając to... C.R.I.N.G.E

Gangster || WooSan [✓]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz