Rozdział 55

1.1K 67 0
                                    

Kacper: Oczywiście że tak, tylko że trzeba sprawdzić w internecie o której przychodzą mierzyć temperaturę i o której trzeba wstawać.

Julka: Okej.

Narrator: Kacper już sprawdził. W opiniach.

Kacper: Sprawdzają temperaturę o 6:00. A o 8:00 wizyta jest lekarzy. A i jak są nowi pacjenci to jeszcze przychodzą o 22:00. Więc ustawie sobie budzik na 5:45. I pójdę na to drugie łóżko.

Julka: No okej.

Narrator: Po skończonej rozmowie Julki i Kacpra przyszła ta pielęgniarka i jeszcze jedna z łóżkiem dla Kacpra.

Kacper: Jeszcze raz bardzo dziękuję.

Pielęgniarka: Nie ma za co. Tylko nam się kończy dyżur o 7:00. Więc musimy zabrać bo następny dyżur nie będzie z tego zadowolony.

Kacper: Dobrze.

Narrator: Pielęgniarki wyszły. Po 2 minutach przyszła Kasia.

Kasia: Cześć. Miło cię poznać.

Kacper: Eluwina.

Julka: Hej. Mi też.

Narrtor: Kasia przytuliła Julkę na przywitanie.

Kasia: Kacper o tobie ciągle mówi.

Julka: Mam nadzieję że dobre haha.

Kasia: Tak.

Kacper: Haha.

Kasia: Proszę to wasze rzeczy. I robiłam dzisiaj robiłam schabowe z ziemniaki i buraczkami. Mam nadzieję że lubicie.

Julka: Nie trzeba było.

Kasia: Trzeba było

Kacper: Dziękujęmy.

Julka i Kacper: Tak lubimy.

Kasia: wzięłam wam ładowarkę.

Kacper: Dobrze bo mamy już prawie rozładowane telefony.

Jak będzie po tym rozdziałem 20 gwiazdek to jutro dodam 15 rozdziałów. Macie czas na wbicie tych gwiazdek, do 22.12 do godziny 18:00.

Razem do końca świata i jeszcze dłużej.Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz