Rozdział 36

1.2K 20 4
                                    

Kacper: Kochanie bierzemy ubera czy zostawimy samochód na parkingu obok lotniska?

Julka: Lepiej ubera bo tam parking jest bardzo drogi.

Kacper: Też tak myślę.-pocałował ją krótko w usta.

Julka: Kochanie schodzimy na dół?

Kacper: Ja tak ty nie.

Julka: Czemu?

Kacper: Bo ja cie biorę na ręce.

Narrator: I Kacper wziął Julkę na ręce.
I zniósł ją na dół i posadził na krześle.
O 6:20 byli na dole już.

Julka: Dziękuję kochanie że nie muszę chodzić na sowich nogach.-powiedziała śmiejąc się.

Kacper: Nie ma za co skarbie haha.

Lexy: O hej gołąbeczki już na dole.

Julka: Hej.

Kacper: Eluwina.

Julka: Co tak wcześnie wstałaś?

Lexy: Bo chciałam z wami się pożegnać. I pojechać do maca i może jakieś zakupy z Marcinem. Bo też już soon (zaraz) przyjdzie. A Stuu soon (zaraz) też pewnie przyjdzie bo jedzie za chwilę do Agaty.

Julka: Okej.

Kacper: Aha.

Kacper: Co zrobić ci Julka do jedzenia?

Julka: Tosty jak możesz.

Kacper: Oczywiście że mogę kochanie.

Marcin: Hej

Julka i Kacper Jednocześnie: Eluwina.- wszyscy się zaśmiali.

Marcin: Co chcesz kochanie na śniadanie?

Lexy: Maca!!!

Marcin: Wiedziałem.

Marcin: To zaraz pojedziemy.

Stuu: Eluwina.

Wszyscy: Hej.

Stuu: Dobra ja jadę już do Agaty.
Miłych wakacji wam życzę.

Julka i Kacper: Dziękujemy.

Narrator: Stuu przytulił Julkę i Kacpra i powiedział.

Stuu: No to pa.

Kacper: Eluwina.

Julka: Pa. Pozdrów Agatę.

Marcin: Pa.

Lexy: Bye.

Stuu: Okej.

Narrator: Stuu już wyszedł.

Kapcer: Skarbie śniadanie gotowe.

Julka: Dziękuję kochanie.- pocałowała Kacpra w policzek.

Marcin: Zrobić ci kochanie kawy?

Lexy: Tak poproszę kochanie...

Zaraz dodam jeszcze jeden rozdział. Przepraszam miałam dodać rozdział lae zasnęłam. I przepraszam że Lexy mało mówi po angielsku. Ale postaram się żeby więcej mówiła po angielsku.

Razem do końca świata i jeszcze dłużej.Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz