List 12.

35 3 0
                                    

Niall... Co ty robisz? Jakie masz zamiary? 

Dużo rozmawialiśmy o twoim wyjeździe, ale ani razu nie wspomnieliśmy o tym, czy zrobimy to jako... przyjaciele. Czy dalej będziemy rozmawiać czy to już koniec? Nie chcę tego... ale to jedynie ja. 

Jestem wdzięczna twojemu bratu za bilet lotniczy. Moja matka od kilku dni ciągle o tym wrzeszczy, ale ignoruje ją i zamykam się w pokoju. Oczywiście wtedy jest jeszcze gorzej bo zaczyna walić w drzwi i grozi, że je wywarzy ( jest do tego zdolna, gdyby tylko wiedziała jak to zrobić). Wiesz, Bóg z jakiegoś powodu stworzył słuchawki... 

Jestem lekko poddenerwowana i przestraszona i w sumie trochę zła, ale wiem, że musisz to zrobić. 

Zaczynam pracę w poniedziałek, więc może dzięki temu znajdę swoje własne miejsce. Dzisiaj rano dostałam telefon z piekarni pani Anne. Powiedziała, że jej syn i ona przyjmą mnie z otwartymi ramionami. Nie będę za wiele robiła, będę pracować na kasie i od czasu do czasu przecierać stoliki. Nawet powiedziała, że jeśli zostanę z nimi rok to podniesie mi pensję, żebym mogła zamieszkać na swoim. 

Ta rozmowa była bardzo osobista, ale odstresowałam się przez to trochę. Wydaje się być kochana. Powinieneś ją poznać zanim wyjedziesz. Polubiłbyś ją. 

To tyle. Już za tobą tęsknię. Do zobaczenia jutro. X

- Ry.

21 Letters [n.h] PLWhere stories live. Discover now