Zamarłam. Czyli to jednak on dał mi tą książkę. To niepodobne do niego...
- T-Tak... Książka jest p-piękna... D-dziękuję- odwróciłam się w jego stronę, aby posłać mu lekki uśmiech.
- To się cieszę, a teraz wyjdź- posłusznie opuściłam jego biuro.
Przez ten ułamek sekundy nie czułam, że się go boję, nawet poczułam lekką sympatię... A może... Nie! To głupie! Nie mogę tak myśleć!Jak najszybciej odniosłam wszystkie rzeczy i poszłam do pokoju. W połowie drogi zrozumiałam, że przeniesiono mnie gdzieś indziej, dlatego lekko zażenowana zmieniłam kierunek. Nagle poczułam szarpnięcie. Przerażona zamknęłam oczy. Po chwili jednak poczułam, iż zostałam posadzona na czymś miękkim. Lekko podniosłam powieki. Znajdowałam się w pokoju Error'a, który siedział przede mną na krześle.
- Emmmm...
- [T.I] potrzebuję pomocy- powiedział zakłopotany.
- Ym... W czym?- spytałam niepewnie.
Szkielet wstał, po czym otworzył jedną z szafek. Wyją jakieś pudełko i mi je podał. Spojrzałam na nie. Była to mała, wieszana szafeczka w kolorze czarnym. Popatrzyłam zdziwiona na chłopaka.
- Szafka będzie na lalki, a ja nie umiem jej złożyć- mówiąc to odwrócił wzrok.
- Hapff... Okey... Z chęcią ci pomogę- zaśmiałam się lekko.
Widać było, że jest trochę zły na to, iż się z niego śmieję, ale nic nie powiedział.Zeszłam z łóżka i usiadłam na podłodze. Było otwarte okno przez co chłód wlatywał do środka. Mi jednak to nie przeszkadzało. Wysypałam wszystkie części z pudełka. Zaczęłam szukać w częściach instrukcji.
- Error... Gdzie instrukcja?
- Zgubiłem- odpowiedział jakby to było oczywiste.
- ?!
- No co?
- Jak mamy to złożyć bez instrukcji??
- NiE wIeM!- zrobiłam facepalm'a.
- Masz telefon?- spytałam zażenowana.
- No
- A masz internet?
- Nie.- fajnie...
- To nie wyrzucaj pudełka, może po obrazku dojdziemy jak mamy to złożyć- powiedziałam, biorąc jakąś deskę.
Error również zabrał się do pracy.Time skip
Siedzimy już tak z półtora godziny i składamy szafkę. Jestem pewna, że gdyby była instrukcja, było by łatwiej. No ale przecież instrukcja jest dla frajerów, prawda?
Trzymałam deskę, a Error przykręcał ostatnią śrubkę.
- Skończone!- krzyknęłam uradowana.
Po chwili dostałam nagłego napadu kaszlu. Szkielet lekko się zmartwił i podszedł do mnie.
- Wszystko dobrze?- spytał zmartwiony.
- Ekhem... T-Tak... Lepiej powieśmy twoją nową szafkę- powiedziałam cicho.
Error jak najszybciej wbił w ścianę trzy gwoździe i powiesił mebel.
- [T.I] dziękuję ci za pomoc w składaniu, mojej szafki na marionetki
- Nie ma za co, fajnie się przy tym bawiłam! Pomóc ci przy układaniu na niej twoich marionetek?- spytalam.
- Nie dzięki, dam radę sam, a ty powinnaś się położyć, bo chyba się rozchorowałaś- powiedział zmartwiony.
- Ehh dobrze, to pa- pomachałam mu i poszłam do pokoju.Gdy dotarłam na miejsce, zaczęła mnie boleć głowa. Jak najszybciej położyłam się na łóżku, po chwili zasnęłam...
__________________________________________________
Witam! Napisałam nową książkę "Ink x PJ". Myślę, że spodoba wam się tak samo jak ta! Byłoby mi miło gdyby ktoś tam zajrzał. Pomysł na rozdział dała mi MochiWolfy
CZYTASZ
Jesteś Moim Najpiękniejszym Koszmarem [Night x Reader] [End]
Fanfic[T.I] to urocza 16-latka która ma wspaniałą rodzinę i przyjaciół. Pewnego dnia wszystko się niszczy przez pewien koszmar... [ZAKOŃCZONE] Jest to stare fanfiction. Miałam 13 lat jak to pisałam, więc dużo błędów się pewnie pojawi. Nie chcę tego zmieni...