Alice powiedziałam, że źle się czuję i wracam do domu i żeby przekazała innym nauczycielom, zgodziła się ale wiedziała, że kłamię dlatego obiecała, iż po lekcjach przyjedzie do mnie i mam załatwić jedzenie oraz wino.
Wiedziałam o tym, że Alice mnie zna i będzie wiedzieć kiedy kłamię, na prawdę byłam jej wdzięczna za to, iż przyjedzie. Zanim pojechałam do domu wstąpiłam do sklepu i kupiłam kilka przekąsek, słodyczy oraz słodkie czerwone wino. Po wejściu do domu zostawiłam zakupy w kuchni, a sama poszłam do pokoju. Zostawiłam torbę z książkami pod biurkiem, wzięłam bieliznę oraz ubrania po czym poszłam do łazienki żeby wziąć prysznic. Gdy wyszłam zrelaksowana wytarłam się, ubrałam w przyniesione ubrania, wysuszyłam włosy, a następnie zeszłam na dół żeby przygotować wszystko aby przekąski były przygotowane zanim przyjdzie Alice. Wzięłam wszystko na tacy i zabrałam do swojego pokoju. Położyłam wszystko na biurku, włączyłam laptopa i zaczęłam szukać jakiegoś filmu. Już prawie spałam czekając na przyjaciółkę aż usłyszałam dzwonek do drzwi. Zbiegłam szybko na dół i otworzyłam drewniane drzwi wejściowe.
- No już myślałam, że nie przyjdziesz.
- Lily nie łatwo było przekonać tego całego boga języków, że naprawdę źle się poczułaś i musiałaś wracać do domu. Wiesz jak perfekcyjnie umiem kłamać, tak? Ale takiego wykrywacza kłamstw nigdy nie widziałam koleś jest dobry uwierz mi musiałam się nieźle natrudzić żeby go przekonać.
- Szlag no... dobrze, że jutro nie mamy łaciny.
- No kochanie i tutaj ci serce stanie bo mamy zastępstwo z nim na dwie godziny matmy i tak będzie z każdą matmą do końca tygodnia.
- Że co? Ja chyba oszaleje... nie, nie i nie to nie może być prawda. - moje emocje dotknęły zenitu, poszłam do pokoju i nalałam sobie wina po czym wypiłam jednym duszkiem cały kieliszek. Alice weszła za mną do pokoju i nic nie powiedziała na to co zrobiłam. Usiadła na łóżku i czekała aż emocje choć trochę mnie opuszczą. Wlałam wina do dwóch kieliszków, czysty podałam Alice, a je miałam ten, z którego piłam. Usiadłam na przeciwko niej na krześle obrotowym od biurka.
- Lily o co chodzi, coś nie tak z Ianem? Znowu poszedł do łóżka z inną?
- Nie tym razem to nie z nim mam problem ale z ... Carterem. - powiedziałam cicho ostatni wyraz ale Alice go usłyszała i zatkała sobie usta dłonią.
- Chodzi ci o tego Cartera? - zapytała na co ja pokiwałam potwierdzająco głową. - O cholera jasna to już wiem czemu tak długo mnie pytał o ciebie ale o co chodzi dokładnie?
Opowiedziałam Alice wszytko co się wydarzyło, to jak mnie wciągnął do klasy, jak na mnie patrzy, jak bardzo pociemniały mu oczy gdy pytał o Iana. Piłyśmy już drugą butelkę i jadłyśmy przekąski, a ja cały czas opowiadałam co się wydarzyło robią przerwy na przemyślenia Alice, nagle usłyszałyśmy dzwonek do drzwi. Zeszłam na dół chwiejnym krokiem i otworzyłam drzwi aż mnie zatkało w momencie otrzeźwiałam widząc osobę, która stała przed drzwiami.
- Źle się czułaś, tak? Postanowiłem to sprawdzić czy aby nie potrzebujesz jakiś leków czy czegoś ale widząc twój stan będziesz ich potrzebować jutro i do tego dużo ale to bardzo dużo wody. - uśmiech nauczyciela był triumfalny przez co chciałam zamknąć drzwi ale powstrzymał mnie trzymając drzwi ręką i nie sprawiało mu to jakiegoś dużego wysiłku.
- Czego pan chce?
- Ja nie chcę absolutnie niczego kochanie. Jutro masz zostać po lekcjach, będziemy się uczyć do konkursu.
- Rozmyśliłam się i nie jadę na żaden konkurs.
- Za późno bo formularz już wysłałem, dyrektor został poinformowany więc nie masz wyboru, a teraz...
CZYTASZ
Bądź moja
Teen FictionJestem szczupłą, niewysoką brunetką. Mam jedną prawdziwą przyjaciółkę, nie mam chłopaka ale to mi nie przeszkadza. Moja mama umarła kiedy się urodziłam więc mieszkam z tatą, który mnie wychował z pomocą swoich rodziców. Jestem w drugiej klasie liceu...