Postanowiłam zaakceptować położenie, w którym aktualnie się znajduję, gdyż nie mam ochoty walczyć z szefem rosyjskiej mafii oraz sama ze sobą. Nie potrzebuję niepotrzebnych komplikacji w moim życiu, ponieważ zbyt wiele mam już ich za sobą.
Pierwszą i najważniejszą komplikacją było to, że wykiełkowałam w brzuchu mojej mamy, odbierając jej młodzieńcze marzenia o zostaniu światowej sławy baletnicą. Mój biologiczny ojciec zmył się, gdy tylko ujrzał pozytywny test ciążowy, więc przez pół dzieciństwa byłam tylko ja i mama. Mieszkałyśmy w jednopokojowym mieszkaniu z niewielką łazienką, a ciągłymi lokatorami były myszy i korniki. Potem jednak pojawił się ON. Zamykam oczy i wracam wspomnieniami do tego dnia.
Miałam prawie czternaście lat...
Właśnie kończę pisać esej o zanieczyszczeniach środowiska, które powoli nas zatruwają, gdy w drzwiach naszego mieszkania pojawia się moja mama. Nie jest sama. Towarzyszy jej mężczyzna. Niski, przy kości z obleśną, posklejaną brodą.
- Josie. - moja rodzicielka posyła mi radosny uśmiech i chwyta tajemniczego faceta pod ramię. - Poznaj proszę Ronina. Od dzisiaj będzie twoim tatą.
TATA. Jedyne słowo, które nie ma dla mnie żadnej wartości. Brzmi obco, niezrozumiale. Jest to puste słowo, bez żadnego pokrycia, więc kim jest dla mnie ten mężczyzna, który w ogóle nie pasuje do kobiety, która mnie urodziła? Jeśli mama mówi, iż jest to mój TATA, więc nie jest dla mnie nikim ważnym.
- Ojczymem. - poprawia ją Ronin, a jego usta wykrzywiają się w uśmiechu, ukazując tym samym brak dwóch zębów.
- Nigdy nie miała ojca. - wypowiada moja mama ze smutkiem. - Więc sądziłam, że ty dasz jej namiastkę ojcowskiej miłości.
- Oczywiście kochanie. Co tylko zechcesz. - stwierdza facet. - Masz w lodówce piwo?
Otwieram oczy, otrząsając się z tych wspomnień. Tego dnia zaczęło się moje piekło, które trwało dopóki nie wyprowadziłam się z tego niewielkiego mieszkania. Moja mama usilnie szukała miłości, a gdy Ronin wyznał jej te dwa magiczne słowa kocham cię padła mu do stóp. Była zaślepiona uczuciem, więc nie dostrzegała tych krzywd, które mi wyrządził.
TATA.
OJCZYM.
PEDOFIL.
A gdy odeszłam z domu, zachorowała na raka trzustki. Straciłam ją.
Drugą komplikacją okazał się związek z Maxem, który kontrolował każdy aspekt mojego życia. Mam wrażenie, że prowadził dokładny zapis mojego dnia, uwzględniając w nim godziny, w których korzystałam z toalety, a gdy zaczął katować mnie do nieprzytomności, stałam się cieniem samej siebie, aż w końcu wbiłam mu nóż w klatkę piersiową.
Zabiłam go.
Trzecią komplikacją okazała się przyjaźń z Prudence Farley, która wbiła mi nóż prosto w moje poranione serce.
A czwarta komplikacja?
No właśnie... Istnieje ?
Josephine, zastanów się, czy twój pobyt w Moskwie, w tym urokliwym, aczkolwiek niebezpiecznym zamku to komplikacja?
Wzdycham przeciągle i obserwuję widok zza okna, gdzie słońce powoli zachodzi za horyzontem.
Nie, Fedir Popow to moje koło ratunkowe. Gdyby nie on, siedziałabym teraz w areszcie śledczym, gdzie czekałabym na przewiezienie do zakładu karnego dla kobiet. Zabrał mnie z Waszyngtonu i pozwolił zostać tutaj, na jego włościach, nie żądając w zamian nic.
![](https://img.wattpad.com/cover/208975890-288-k298738.jpg)
CZYTASZ
Łotr spod ciemnej gwiazdy
RomantikGłośny, przeraźliwy huk, jakby coś właśnie zostało wysadzone w powietrze. Nikita Labiediew zrywa się ze swojego krzesła i chwyta nóż z kuchennego blatu. Oh, okej? Josephine, pamiętaj. Spokój i opanowanie pozwolą ci przetrwać. - Właśnie to miałam...