William Szekspir utworzył konwersację
William Szekspir dodał użytkowników: Juliusz Słowacki, Henryk Sienkiewicz, Mary ShelleyJuliusz Słowacki: Woah, co się dzieje?
Mary Shelley: Zdziwiony, że ktoś cię dodał do konwersacji?
Henryk Sienkiewicz: Maryśka, zamknij się
Henryk Sienkiewicz: Witaj nasz stary przyjacielu!
Juliusz Słowacki: Macie zakaz zbliżania się na piśmie sądowym!
Mary Shelley: Dlatego używamy telefonów pacanie
Henryk Sienkiewicz: Grzeczniej Marynato, grzeczniej
William Szekspir: Cześć Julek!
Juliusz Słowacki: Juliusz.
William Szekspir: Oh, nadal się angerujesz? :cc
Juliusz Słowacki: Dobra, nie wkręcicie mnie w wasze intrygi, do widzenia
Henryk Sienkiewicz: Czekaj! Tak właściwie chcieliśmy przeprosić
Juliusz Słowacki: Ja wiem, że to podstęp, może i jestem idiotą, ale nie jestem głupi
Juliusz Słowacki: Nie, chwila, miało być na odwrót
Juliusz Słowacki: Uhhh, jak zwykle skopałem
Henryk Sienkiewicz: Wracając
Henryk Sienkiewicz: Nie chcesz nam dać drugiej szansy?
Juliusz Słowacki: No, cóż... nie ufam Wam
William Szekspir: Myślisz, że wciąż jesteśmy pełni zawiści i nie wiemy kiedy odpuścić, dlatego próbujemy cię oszukać???
Juliusz Słowacki: Tak...?
William Szekspir: Głupi pomysł :))))
Juliusz Słowacki: Nie dam się nabrać
Henryk Sienkiewicz: Poprzednio też się nie nabrałeś
Mary Shelley: To strata czasu, on nam w życiu nie uwierzy
Henryk Sienkiewicz: Naprawdę, kierują nami tylko wyrzuty sumienia
William Szekspir: Tak, oczywiście, nie inaczej, emm... siedź cicho i potakuj :)))
Juliusz Słowacki: Mama uczyła, żeby nie rozmawiać z obcymi psychopatami, także au revoir
Henryk Sienkiewicz: Oh, to pewnie Alan tak na ciebie wpłynął...
Juliusz Słowacki: Że Adam?
Henryk Sienkiewicz: Kiedyś był moim najlepszym przyjacielem, ale jak widzisz, zmienia ich jak rękawiczki
Juliusz Słowacki: Jak to twoim? Znaliście się?
Henryk Sienkiewicz: Od piaskownicy
Henryk Sienkiewicz: Ale kiedy w gimnazjum pojawił się Zygmunt, przestałem dla niego istnieć...
Juliusz Słowacki: Pfff, bo niby myślisz, że Ci uwierzę
Juliusz Słowacki: Ale... serio tak było...?
Henryk Sienkiewicz: Oh, nie martw się, ja na twoim miejscu bałbym się o siebie
Juliusz Słowacki: Proszę? A to czemu?
Henryk Sienkiewicz: Ambroży potrafi być naprawdę okrutny... Mnie zostawił praktycznie na lodzie
Juliusz Słowacki: Jak to?
CZYTASZ
𝐬𝐭𝐫𝐚𝐳̇𝐧𝐢𝐜𝐲 𝐫𝐨𝐦𝐚𝐧𝐭𝐲𝐳𝐦𝐮 𝐯𝐨𝐥. 𝟐 | polski romantyzm chat au
РазноеCHRONOLOGICZNIE CZĘŚĆ II *** Wielcy romantycy na wakacjach we Francji, a epoki w dziejach zaczęły się ze sobą przeplatać... Henryk Sienkiewicz chce zdetronizować Adama Mickiewicza. Ludwig van Beethoven rywalizuje z Fryderykiem Chopinem. Dante Alighi...