Henryk Sienkiewicz utworzył konwersację
Henryk Sienkiewicz dodał użytkowników: William Szekspir, Mary Shelley, Lord ByronHenryk Sienkiewicz: Hah! Cudownie się spisałeś mój najlepszy przyjacielu i partnerze w zbrodni!
William Szekspir: Dziękuję ci, po prostu jestem sobą <33
Henryk Sienkiewicz: Spadaj, nie mówiłem do ciebie, chodziło mi o Byrona
William Szekspir: :<
Lord Byron: Niezmiernie mi miło z tego powodu, lecz pragnę zauważyć iż nie tylko ja odniosłem sukces tego wieczora
William Szekspir: :))
Lord Byron: Ty Henryku, równie dobrze zagrałeś swoją rolę odźwiernego
William Szekspir: :cc
Henryk Sienkiewicz: Mama zawsze powtarzała, żebym został aktorem
Mary Shelley: Helloł?
Henryk Sienkiewicz: Ktoś dzwoni?
Mary Shelley: Ahhh ja nie wierzę, Will ty też nieźle dałeś radę wypastować podłogę
William Szekspir: Dziękuję Mary, a ty bezbłędnie oddaliłaś niepotrzebnych gapiów
Mary Shelley: Dzięki, MÓGŁBY TO KTOŚ ZAUWAŻYĆ
Henryk Sienkiewicz: Ta, cokolwiek
Henryk Sienkiewicz: Słuchaj Byron, od dawna tu jesteś?
Lord Byron: W sobotę minie tydzień, jeśli się nie mylę
Henryk Sienkiewicz: Bo czuję, jakbyś był tu od zawsze
William Szekspir: TO MY TU JESTEŚMY OD ZAWSZE
Mary Shelley: Właśnie! Byron tu nie pasuje! (bez urazy George)
Lord Byron: Ależ skądże
Henryk Sienkiewicz: Właśnie, że tak! Jak możecie tak mówić!
Mary Shelley: On wcale nam nie był potrzebny!
William Szekspir: Jeśli ktoś tu miał wyciągnąć Słowackiemu z kieszeni adres ich nowego hotelu, to mogłem to być ja!
Henryk Sienkiewicz: Nie rozumiecie, że jesteśmy spaleni?
Lord Byron: A czemuż to?
Henryk Sienkiewicz: Bo może i ostatnim razem nie zadzwonili na policję, ale teraz zrobią to na pewno, a ja nie spocznę, dopóki Mackiewicz nie zapłaci za swoje!
Lord Byron: Mickiewicz?
Henryk Sienkiewicz: Tak dokładnie on! Makiewicz pokonuje mnie już od dłuższego czasu, ale to się wkrótce skończy, kiedy się zemszczę!!
Lord Byron: A cóż on ci uczynił?
Henryk Sienkiewicz: Już on dobrze wie co, ten wredny, dwulicowy...
Mary Shelley: A tak właściwie to skąd tyle pytań, George
William Szekspir: Właśnie, George, skąd tyle pytań
Lord Byron: Ciekawość ludzka nie zna granic
Mary Shelley: Czyżby to była po prostu zwykła ciekawość?
William Szekspir: Zwykła ciekawość powiadasz?
Mary Shelley: Skończ peryfrazować moje wypowiedzi
Henryk Sienkiewicz: Uspokoicie się?
Henryk Sienkiewicz: Musimy obgadać drugą fazę planu, pt. „konfrontacja"
William Szekspir: Czemu nie nazwaliśmy jej „wejście smoka"?
Henryk Sienkiewicz: Bo nikt tak nie nazywa poważnych operacji!!
Mary Shelley: Ale filmy już tak...
Henryk Sienkiewicz: Nieważne! Otóż faza druga opiera się na-
William Szekspir: A może nazwiemy ją „uwolnić orkę"
Henryk Sienkiewicz: Nie nazwiemy jej tak!!
Mary Shelley: Po co tyle złości
Henryk Sienkiewicz: Bo z wami się nie da pracować!!
Lord Byron: Uważam, że masz rację Henryku
Henryk Sienkiewicz: DZIĘKUJĘ
Henryk Sienkiewicz: Widzicie? Nie tylko ja nie mogę z wami wytrzymać
William Szekspir: Ale my tylko próbujemy pomóc
Mary Shelley: Nie bądź takim sztywniakiem jakim zawsze jesteś
Henryk Sienkiewicz: Mam dość, dokończę swój plan sam z Byronem, BEZ WAS
Henryk Sienkiewicz opuścił konwersację
William Szekspir: Czy... czy Henryk właśnie przestał nas lubić...?
Mary Shelley: Oczywiście, że nadal nas lubi, po prostu ma gorszy dzień...
Lord Byron: Śmiem polemizować
William Szekspir: Nie odzywaj się, ty lodzie w waflu bez posypki!!
Lord Byron: Henryk dobrze zrobił, że was zostawił
Mary Shelley: On wcale nas nie zostawił! Po prostu... trochę się zdenerwował i tyle!
Mary Shelley: Poza tym za kogo ty się uważasz, że się tak do nas zwracasz?
Lord Byron: Już wkrótce zostanę jedynym pomocnikiem Sienkiewicza
William Szekspir: A co z nami?
Lord Byron: Henryk zrozumie, że to wy jesteście przyczyną jego wszelkich niepowodzeń i się was pozbędzie
William Szekspir: Ale to nieprawda! Jesteśmy przyczyną niepowodzeń as well as on sam!
Lord Byron: Gdy już odpowiednio się nim zajmę, będzie w stanie uwierzyć w każde moje słowo przeciwko wam
Mary Shelley: Nie zrobisz tego! Nie pozwolimy ci!
William Szekspir: Właśnie! Idę poskarżyć się Henrykowi!
Lord Byron: I jak myślisz komu uwierzy? Byle głąbowi czy elokwentnej prawej ręce?
William Szekspir: Nie jestem byle głąbem!
Mary Shelley: Przestań Will, to do niczego nie prowadzi
William Szekspir: Ale-
Mary Shelley: Już czas się pogodzić z porażką
Lord Byron: Cieszę się, że to do was dotarło
Lord Byron: A teraz przepraszam, czeka na mnie Henryk
Lord Byron opuścił konwersację
William Szekspir: Czemu dałaś za wygraną?
Mary Shelley: Bo teraz gdy wyszedł, to mamy dowody na jego dwulicowość
William Szekspir: Chytrze
Mary Shelley: Idę pokazać zrzuty ekranu Henrykowi, zobaczysz, wszystko się ułoży, nie pozwolę byle szlachcicowi zepsuć mojego prawie-związku
Mary Shelley opuściła konwersację
William Szekspir: I już niedługo operacja „śledziki Lisnera" wejdzie w życie!
William Szekspir usunął konwersację
CZYTASZ
𝐬𝐭𝐫𝐚𝐳̇𝐧𝐢𝐜𝐲 𝐫𝐨𝐦𝐚𝐧𝐭𝐲𝐳𝐦𝐮 𝐯𝐨𝐥. 𝟐 | polski romantyzm chat au
DiversosCHRONOLOGICZNIE CZĘŚĆ II *** Wielcy romantycy na wakacjach we Francji, a epoki w dziejach zaczęły się ze sobą przeplatać... Henryk Sienkiewicz chce zdetronizować Adama Mickiewicza. Ludwig van Beethoven rywalizuje z Fryderykiem Chopinem. Dante Alighi...