Pov. Gabo
Staliśmy w pokoju nie wiedząc co mamy robić, ta sytuacja była dla mnie co najmniej komiczna. Chociaż myśle, że naszym współlokatorą w cale nie było do śmiechu.
- Hejj, to wy jesteście pewnie Ci nowi tak? Ja nazywam się Ricardo Flores a ten tu to Andre Duarte. Ale jeśli można to mówcie nam Ricki i Dede. - powiedział nam jak się już dowiedzieliśmy Ricki
- Tak jasne, ja nazywam się Gabriel Moretti a ten obok mnie to Felipe, mój brat - przedstawiłem nas obu chłopakom.
- Miło was poznać, przepraszamy za te warunki ale po prostu nikt nas nie uprzedził, że to właśnie dziś przyjedziecie. W innym wypadku było by to yyy znacznie mniej bałaganu? - zapytał sam siebie Dede
Po wypowiedzeniu przez niego ostatnich słów wszyscy wybuchneliśmy głośnym śmiechem. Po opamiętaniu się Ricki powiedział nam żebyśmy się rozgoscili, chętnie przystaliśmy na jego propozycje. Okazało się, że razem z Felipe bedziemy spac na łóżku piętrowym. Od razu wiedziałem kto będzie spał na górze, oczywiście Felipe ja z moim lekiem wysokości nie dał bym rady nawet tam wejść, więc sprawa od razu była roztrzygniona.
Po rozpakowaniu wszystkich ubrań do szafy razem z Felipe postanowiliśmy pozwiedzać budynek szkoły, pożegnaliśmy się więc z Rickim i Dede i udaliśmy się na mały obchód.
Spacerując po szkole natrafilialismy na różne sale lekcyjne, w których jutro najpewniej bedziemy mieli lekcje, natrafilialismy również na kafejke, gdzie jutro z tego co wiem mamy zjeść wszystkie trzy posiłki ktore są potrzebne do życia. Gdy mieliśmy wracać już do pokoju, na naszej drodze pojawiła się przeszkoda w postaci Lorenza i jak sie nie mylę reszty drużyny Złotych Jastrzębi.
Miałem nadzieję, że nikt z nich nie zacznie nie potrzebnych kłótni, razem z Felipe i tak byliśmy już zmęczeni po dość długiej podróży, jednak moje marzenia poszły na marne.
- Oo kogo ja tu widzę? Czy to nie aby nasze wieśniaki? Nie wiem jak ślepi musielk być Francissco i moj ojciec żeby wybrać was do drużyny. Lepiej nawet się nie rozpakowujcie bo i tak zaraz wyślą was do domu - powiedział pewny siebie Lorenzo, moge się założyć, że mówiąc to zainmponował chłopakom z drużyny, ale no cóż moich uczuć jakoś szczególnie nie zranił.
Chcąc uniknąć jakiegokolwiek konfliktu postanowiłem nie odzywać się na jego zaczepnik, zauważyłem, że Felipe przyjął to samo stanowisko co ja, jednak jest między nami jakiekolwiek podobieństwo.
Nasze unikanie konfliktu przyniosło zupełnie odwrotne skutki niż zamierzałem. Drużyną zamiast odpuścić sobie i odejść zaczęła coraz bardziej na nas najezdzac. Nie powiem robiło to się już nudne.
- Dobra Lorenzo skończ już, wszyscy wiemy, że tymi docinkami w naszą stronę próbujesz zaimponować drużynie, oraz że bez pomocy twojego ojca nie znalazłbys się w drużynie - miałem już po prostu dość całej tej jednostronnej kłótni i wypaliłem pierwsze co przyszło mi na język.
- Gabo ma święta rację, ty poprostu próbujesz się dowartosciowac tymi uwagami w naszą stronę - poparł moja wypowiedź Felipe. Jednak nasze szczęście nie trwało długo, ponieważ zauważyliśmy za plecami chłopaków trenera oraz pana Guevare.
- Gabriel, Felipe moglibyście wytłumaczyć swoje słowa skierowane w kierunku Lorenzo? - zapytał się nas w miarę spokojnym głosem Francissco.
Gdy jednak nie odpowiedzielismy na jego pytanie, jego twarz zaczęła zmieniać się w coraz bardziej poirytowaną.
- Nie życzę sobie, abyście rzucali takimi słowami, a już w szczególności nie w swojego kapitana. W IRS'ie nie tolerujemy takich zachowań. Ciężko mi to powiedzieć ale już w pierwszy dzień zostajecie zawieszeni na trzy dni, mam nadzieję, że taka kara da wam trochę do myślenia. - powiedział na Diego, dość poważnym i zawiedzionym tonem.
Nie mogłem uwierzyć, oni mogli nas wyzywać i im się upiekło, ponieważ nie było nikogo w pobliżu, ale kiedy my zaczęliśmy odpowiadać im na zaczepki od razu musieli to przyjść. Ten pobyt w IRS'ie zaczął się naprawdę super no poprostu żyć sie umierać, myślę że razem z Felipe musimy zrezygnować ze spacerów po szkole bo przyniosą nam one same problemy....

CZYTASZ
Historia Braci Moretti
Short StoryOpowiadanie przedstawia historię. Historię dwóch braci Felipe i Gabriela Moretti. Od momentu poznania trenerów z jednej z najlepszych szkół w Argentynie IRS'u, az do momentu....o ktorym nikt nic jeszcze nie wie. W książce znajdują się postacie należ...