♡ Powracam cieszycie się? ♡
Pov. Lorenzo
Nie byłem gotowy na to co przed chwilą zobaczyłem. Gdy ojciec mówił mi, że będziemy mieć dzisaj gości myślałem, że znów zaprosił jakiś swoich znajomych. Nie powiem byłem dość mocno zdziwiony i zdezorientowany gdy zamiast starych dziwnych ludzi (Nie obrazicie się jak będę tak mówić na znajomych Diego? To tak bardzo do nich pasuje) ujrzałem bliźniaków wesoło rozmawiajacych z moim ojcem. Nie minęło dużo czasu gdy cała trójka podeszła do stołu, jednak dla mnie był to dość krótki okres czasu aby otrząsnąć się z szoku.- Lorenzo, synu wszystko z tobą w porządku? - gdy w miarę się ogarnąłem, do moich uszu dotarł zmartwiony głos ojca (od kiedy Diego się martwi o kogokolwiek?)
- Tak, tak wszystko że mną w porządku, po prostu to dość dziwne. Wiesz przyprowadziles dwójkę uczniów IRS'u, to dość nie typowe dla Ciebie - starałem brzmieć normalnie jednak szacując po wyrazach twarzy bliźniaków i ojca musiałem wyglądać dość komicznie. No cóż życie, mówi się trudno i idzie się dalej. (Dobra od kiedy Lorenzo takie poematy prawi, czy ja o czymś nie wiem? Lorenzo jak na spowiedzi mów)
- Dobra koniec tych smiechow, miło było, ale jednak potrzebuje wyjaśnienia. Więc czy mógłby mi ktoś łaskawie wytłumaczyć co się tutaj dzieje? - powiedziałem dość poważnie, wydaje mi się, że jednak nawet za bardzo. Nie był to teraz największy problem, najważniejsze było to aby ktoś mi to wytłumaczył.
Po moim pytaniu, w salonie zapadła niezreczna cisza, wydawało się jakby nikt nie był w nastroju do rozmowy że mną na ten temat, jednak miałem usilnie wrażenie, że sprawa z którą tutaj przyszli dotyczyła też mnie. Ale przecież zawsze mogłem się mylić, tylko wtedy nie pasowało by mi jedną rzecz. Dlaczego ojciec powiedział mi o tym, że będziemy mieć gości? Zamiast tego mógłby powiedzieć mi zebym noe wychodzil z pokoju i nie przeszkadzal mu. Nie byłem w stanie tego pojąć. Starałem się złapać kontakt wzrokowy z ojcem, jednak gdy tylko udało mi się to zrobić ten odwracal wzrok, tak jakby nie chciał na mnie patrzeć. Wszystko wskazywało na to, że nie byłem mile widziany nawet we własnym domu, nie powiem to wszytko mnie trochę zabolało.
- Widzę, że wasza trójka ma jakąś tajemnicę czy coś w podobie. Nie będzie więc wam przeszkadzał, jednak przed tym chciałem przeprosić chłopaków, wiem że moje zachowanie było niemalże dziecinne, i nie jestem z siebie dumny. Zrozumiem jeżeli nie przyjmiecie moich przeprosin jednak nie chciałbym abyście uważali mnie za wroga. - gdy skończyłem swoją przemowę odwróciłem się w stronę schodów prowadzących ma górę gdzie znajdował się mój pokój, w pewnym mlmencie poczułem ciężar na moim ramieniu. Odwrociwszy się szybko spowrotem w stronę salonu zauważyłem wpatrujacych sie we mnie bliźniaków wraz z moim ojcem. Widziałem w oczach Gabo i Felipe zdziwienie wymieszane ze szczęściem ( Taa ciekawe z jakiego powodu? Az jestem ciekawa), a w oczach ojca widoczna byla duma wymieszana ze strachem? Jestem bardzo ciekawy z jakiego powodu. (Wiesz Lorez ja tez jestem ciekawa)
- Ta tajemnica o ktorej mowiles dotyczy rowiez ciebie. Gabo wraz z Felipe trochę już o niej wiedzą, jednak myślę, że wszyscy musicie wysłuchać jej do końca aby wyciągnąć wnioski. - usiedlismy więc do stołu, bo sądząc po słowach ojca ta historia będzie dość długa. Gdy wszyscy już siedzieliśmy ojciec zaczął kontynuować - Musimy zacząć od tego, że.....
♡ Witam was ponownie! Stęskniłam się za pisaniem, nie powiem, że nie. Ale teraz powracam do tego jak widać na załączonym obrazku. Jednak musicie przetrwać to, że jestem waszym osobistym Polsatem. Jednak chciala bym wstawić jutro nowy rozdział, chociaż nie obiecuje, ponieważ spotykam się jutro ze znajomymi. Więc może być różnie, ale coś wykombinuje. A teraz musicie nacieszyć się tym rozdziałem, myślę że przypadnie wam do gustu. A teraz się żegnam. Bye bye♡

CZYTASZ
Historia Braci Moretti
Truyện NgắnOpowiadanie przedstawia historię. Historię dwóch braci Felipe i Gabriela Moretti. Od momentu poznania trenerów z jednej z najlepszych szkół w Argentynie IRS'u, az do momentu....o ktorym nikt nic jeszcze nie wie. W książce znajdują się postacie należ...