Zerwę z nią?

161 6 3
                                    

Pov. Diego
Gdy odjechałem z pod IRS'u zacząłem się zastanawiać jakby to było gdyby Gabo i Felipe zawsze z nami mieszkali. Pewnie byłoby wiele wspomnień na przykład z pierwszego dnia w IRS'ie, miałbym też pewnie dużo zdjęć całej trójki. A Lorenzo zawsze byłby miły dla innych, nie wychowywał by sie sam. Napewno byłoby łatwiej dla nas wszystkich, chłopcy mieliby kogoś innego niż tylko babcię.
Ale dobra nie będę myślał jakby to było, teraz gdy wiemy już, że bliźniaki to moi synowie będę chciał nadrobić te wszystkie stracone chwile.

* Po kilku minutach *

Nawet nie dostrzegłem kiedy znalazłem się na parkingu pod domem.
Wysiadłem szybko z samochodu i poszedłem pod dom. Po chwili znalazłem się pod drzwiami więc szybko je otworzyłem i wszedłem do domu. Po wejściu nic nie usłyszałem było to trochę dziwne, ponieważ Lorenzo zawszę gdy ma wolne to ogląda telewizję lub chociażby słucha muzyki. Więc zaniepokojony wszedłem do salonu, ale na szczęście kamień spadł mi z serca mój syn siedział tam cały i zdrowy.
- O cześć tato - przywitał mnie Lorenzo
- Cześć synu, wydajesz się jakiś smutny albo może trochę bardziej zły. Co jest? - zanim zaczął mi odpowiadać, patrzył na czarny ekran telewizora zawieszonego na ścianie.
Z tego co mi powiedział zdenerwowała go Martina, ale powiedział też, że myśli czy nie zerwie z nią. Oj to chyba musiała go naprawdę zdenerwować, ale Lorenzo mi często mówi, że nie może z nią niekiedy wytrzymać ja mu się tam nie dziwie sam tej dziewczyny nie lubie jest strasznie natrętna.
Rozmawialiśmy chwilę o ich związku, postawiliśmy wszystkie za i przeciw a potem resztę dnia oglądaliśmy telewizje. Myślę, że takie dni gdy odpoczywamy przed telewizją lub przynajmniej więcej ze sobą rozmawiamy, powinniśmy mieć częściej.....

Pov. Gabo
Dobra jednak nie poszedłem spać, ale nie tylko ja Felipe też nie może usnąć. Wydaje mi się, że to wszystko przed te informacje o których istnienia nie mieliśmy pojęcia. Mieliśmy dzwonić do babci i powiedzieć o czym się dzisiaj dowiedzieliśmy ale myślę, że ona może już spać i nie chcę jej budzić, najwyżej zadzwonię do niej jutro. Aktualne razem z moim bratem siedzimy w szatni i pijemy jakiś sok chyba pomarańczowy tak mi się wydaje po smaku. Ale dlaczego w szatni? Ponieważ nasi współtworzy kazali nam wyjść bo oni chcą spać, tak więc zabraliśmy swoje kołdry i poduszki i oczywiście ubranie na jutro i poszliśmy spać w szatni. Ale mi to tam nie przeszkadza, tylko żeby Valentino się jutro nie dowiedział jest względem nas bardzo nadopiekuńczy ale nam to nie przeszkadza bo zawsze był dla nas jak taki starszy brat, którego tak naprawdę mamy jak się dzisiaj okazało.
* Ziewanie * dobra chyba jednak czas iść spać. Wogule Felipe już śpi nawet nie wiem kiedy on to zrobił. Mam nadzieję, że jutro nie będziemy musieli tu spać niezbyt wygodnie tu jest...

Historia Braci MorettiOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz