1. Olga

564 27 7
                                    


Poprzedniego dnia wpadłam na wspaniały pomysł, po przeczytaniu cudownej książki ,po której nie mogłam zasnąć tylko myślałam o swoim ideale. Wstałam jakoś o 6 rzadko to się zdarzało gdy miałam dni wolne od pracy. Moja praca polegała na robienie drinków obrzydliwie bogatym kolesiom którzy dużo odbiegali od mojego wymarzonego faceta, wiec musiałam coś w końcu z tym zrobić. ,Mam 25 lat długie czarne włosy, wyćwiczone ciało dzięki dodatkowym zajęciom z lat szkolnych pole dance. Oczywiście te zajęcia nie były moim pomysłem, tylko pomysłem Magdy szalonej przyjaciółki która uwielbia wszystko co jest seksem i kojarzy się z nim, jej nie przeszkadzają klienci którzy gadają z nią tylko po to by wlepiać się w jej cycki i klepać łapami po tyłku. Gdy tylko mają okazję, ale ja taka nie jestem ,nie jeden dostał już w pysk za swoje zachowanie chociaż szef tego nie toleruje uważa ze powinniśmy być miłe i się nie stawiać, bo zadowolony klient to dużo setek dla jego portfela (perfidny gnojek ). Pobudzona wstałam z łóżka i usiadłam przed biurko w poszukiwaniu ankiet nie wiedziałam  czy to dobry pomysł ale jakoś muszę do nich zagadać jak już dostanę się do biur prezesów. Pózniej stwierdzę czy jest wart zachodu czy lepiej sobie darować przecież nie spotkam tego idealnego w autobusie.  Jezdzę tyle lat komunikacją i nigdy, nikogo nie poznałam chyba ze starsze panie które nie miały z kim gadać. Magdalena na pewno jeszcze śpi wczoraj miała zmianę za barem wiec znając ją  wyrwała jakiegoś jej zdaniem ciacha i miała wymęczający poranek, wiec nie będę jej zawracać głowy moim planem  chociaż wydaje mi się że będzie zachwycona moim  pomysłem  i będzie tylko czekać na relacje na bieżąco.

Znalazłam parę pytań ankietowych do prezesów różnych biur coś  na pewno się przyda w razie czego będę improwizować chyba mnie nikt nie zabije. Chociaż może napotkam się na prezesa firmy który tylko działa pod przykryciem a tak naprawdę będzie boosem gangu narkotykowego. Tak za dużo książek się naczytałam i teraz nie umiem realnie myśleć (kretynka) . Żyjemy w Polsce tu chyba takich rzeczy nie ma, przynajmniej nigdy nie słyszałam o tym . Wydrukowałam parę kartek z pytaniami,  znalazłam jakoś teczkę i długopis, muszę być profesjonalistką potrzebuję jeszcze identyfikator ze zdjęciem , imieniem i nazwiskiem . Po znalezieniu i wydrukowaniu wszystkich potrzebnych mi rzeczy potrzebuję kąpieli muszę się wystroić by zrobić dobre pierwsze wrażenie . Po 2 godzinach byłam gotowa do wyjścia przyjaciółka nadal spała więc jej nie budziłam zostawiłam tylko karteczkę na lodówce : 

 "wrócę póżnej buziaki :*"

Na pierwszy biurowiec wybrałam mniejszą firmę musiałam  zobaczyć czy w ogóle przejdzie moja udawana akcja  i czy uda dostać mi się do szefa . Firma miała przepiękny budynek architekci wnętrz zajmowali się jedynie małymi zleceniami ważnych znanych ludzi . Prezes firmy 34 letni Sylwester Daglis singel przeją firmę po chorym ojcu która idealnie prosperuje a syn zarządza majątkiem i podobno świetnie się przy tym bawi. Oczywiście przed przyjściem tu wyczytałam wszystko co potrzebuję z internetu . Podobno ma słabość do brunetek wiec mam od razu plus . Wchodząc do budynku  przywitała mnie ochrona wystarczyło machnąć identyfikatorem a już mnie wpuścił do windy, którą wjechałam na ostatnie dziesiąte  piętro zajmujące biuro najważniejszej osoby w firmie . Od razu zauważyłam po prawo biurko sekretarki i tu naprawdę muszę zacząć grę aktorską

- Dzień dobry , Ledwo powiedziałam a piękna blondynka z kawą w ręku kazała mi iść za jej krokiem .

-Wszyscy już są, proszę się pospieszyć szef nie lubi spóznialskich , szybko wypowiedziała na jednym wdechu

nic z tego nie rozumiałam musiała mnie z kimś pomylić przecież to nie możliwe że na mnie czekał, ale chociaż mam ułatwiony dostęp do osoby która mnie interesuje .

Wchodząc do wielkiej sali konferencyjnej od razu zauważyłam mój punkt celny. Na zdjęciach był boski, ale na żywo jest jeszcze piękniejszy ubrany w czarny garnitur z białą koszulą postawa władcza patrzył na mnie takim wzrokiem jak by chciał mnie opieprzyć z góry na dół nie wiem na kogo czekali ale osoba spózniająca się ma u niego przejebane jedynie co udaje mi się powiedzieć to

- Witam. I  od razu  siadam .

Przez 45 minut tylko słuchałam ani słowem się nie odezwałam za kogo oni mnie mieli ? Jeżeli nie musiałam brać udziału w tym spotkaniu a był taki wściekły za spóznienie dziwne . Tak się zamyśliłam że nie zauważyłam kiedy dobiegło koniec spotkania i zostałam sama z Sylwestrem .

-Kim ty jesteś ? zadał te pytanie patrząc mi prosto w oczy.

- Ja ...ja jestem Olga . W mojej głowie był chaos jeżeli wie ze nie jestem tym kim powinnam to czemu pozwolił mi uczestniczyć w zebraniu firmy .

- Widzę po identyfikatorze  ale skąd ty tu się wzięłaś co ? Usiadł na stole przed moim krzesłem . 

 Czy to tak się czują bohaterki książek bo jak tak to ja pierdole jestem w niebie to był najlepszy pomysł na świecie by tu przyjść

 -Zadałem Ci pytanie . Wyrwał mnie z myśli

-Przepraszam, sekretarka mnie tu wpuściła zanim odezwałam się słowem, chyba wzięła mnie za kogoś innego . Zaczęłam szybko się tłumaczyć

-To dlaczego nie wyprowadziłaś ją z błędu, albo chociaż mogłaś przeprosić i wyjść ? Mówił to na wpół mrocznie a na pół uśmiechając się .

-Ja chciałam przeprowadzić z Panem ankietę, jeżeli mogę a jak już rozmawiamy to może mógłby Pan odpowiedzieć na parę pytań?

- Sprytna dziennikarka tak ? Nie udzielam wywiadów jeżeli chcesz wiedzieć więcej niż jest w internecie, więcej o firmie się nie dowiesz . Nagle wstał i obszedł moją osobę do o koła zatrzymując się  za plecami. W tym momencie nie wiedziałam co robi, ani jak ja mam się zachować . A wyobraznia w mojej głowie dawała ciągle o sobie znać. 

- Nie proszę Pana, chce dowiedzieć się czegoś o Panu, nie o Firmie i nie jestem dziennikarką ale to nie ważne chyba powinnam już wyjść . Nagle poczułam podniecenie on wielki władczy a ja mała istota siedząca przed nim w ciemnej sali,sam na sam to na pewno nie działa dobrze na moje myśli.

- Intrygujesz mnie skarbie , jeżeli nie jesteś dziennikarką a chcesz o mnie dowiedzieć się coś więcej to do czego ci to jest potrzebne co ?

 I wtedy odwrócił moje krzesło przodem do siebie, podniósł mój podbródek a ja poczułam jego wodę kolońską. Dobrze że siedziałam bo na pewno ugięłyby mi się nogi . I co ja mu miałam powiedzieć jak w głowie miałam tylko jedno ? Co ja sobie myślałam tu przychodząc.

-Przepraszam ale ja chyba muszę już iść .  

Od razu wstałam byłam dużo niższa od niego pomimo że miałam na sobie czerwone szpilki od Calvina kleina które uwielbiałam , (wiem że kręci to mężczyzn) .. wzięłam ze stołu swoją torebkę do kompletu  i zatrzymałam się przy drzwiach myśląc czy odwrócić się czy wyjść aż do momentu gdy  poczułam jego oddech na szyj.

- Pięknie pachniesz skarbie,  wchodzisz do mojej firmy tak skąpo ubrana w  szpilkach, siedzisz tutaj godzinę na zebraniu i od tak chcesz wyjść bez słowa wyjaśnienia kim jesteś ? to chyba nie ładnie trochę co ?

-Może trochę nie ładnie ale czuję się niezręcznie naprawdę muszę iść .

Czułam się dziwnie z jednej strony chciałam uciekać a z drugiej pragnełam żeby mnie dotknął . 

-Do widzenia , wypowiedział powoli przy tym w biust wkładając mi swoją wizytówką .

Skierowałam swoje kroki w stronę wyjscia , tym razem nie czekałam na windę zbiegłam po schodach nie oglądając się za siebie .  Serce waliło mi jak opętane do momentu opuszczenia budynku . ciągle w myślach zadawałam sobie jedno pytane 

-To naprawdę się wydarzyło ? 

Jeżeli tak to  mogę przeżyć historię o której marzę każdej nocy . 

Wyczytany narzeczonyOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz