Lexy & Dubiel // sad love 🖤

Lexy & Marcin // #8

Ja i kacper jesteśmy razem :) było nam ze sobą dobrze, aż do pewnego dnia :) :
K: ... Hej..
L:hej Kacpi..! Co się stało?
K: bo... Ja zrywam z.. Tobą, kocham kogoś innego :/
L: jak ku*wa, kochasz kogoś innego? Wyru***sz i zostawisz? Haha.. Prawdziwy Kacper, przecież to w twoim stylu :)
K:jezu.. Zamknij się idiotko, okej?
L:co?..
K:nie słyszałaś?!!
L:ale ty nie krzycz na mnie..
K: jakiś problem? To ja przywiozłem Dubiela gdy ru**ał inną, i nie dziwię mu się :)
L:jesteś okropny!

Po kłótni, Lexy się popłakała i była pod wpływem emocji, uciekła z pokoju zapłakana, a gdy chciała zejść, przewróciła się na schodach.. Rozwaliła sobie głowę.. Na dole był tylko Stuu
S: ku*wa co to? Lexy!! Błagam.. Wytrzymaj.. Kacper!! Ku*wa chodź tu!
K: japi*****e.. Co??
S: jak to ku*wa Co?? Lexy leży na schodach z rozbitą głową, a ty pytasz co??
M: Lexy? Ku*wa niee! Proszę cię żyj.. Pier**le jade z nią do szpitala, daj jakąś szmate.. Trzeba to zatamować.. SZYBKO! S: dobra! Spokój!

Gdy Marcin zatrzymał krwawienie, wziął Lexy do szpitala.. Po 1h była na sali i miała zszywanie, Marcin mógł wejść..
M: Lexy.. Kocham cie pamiętaj.. Byłem pijany! Nigdy bym cię nie opuścił :(

Pov Lexy:
*pokłóciłam się z Kacprem, wybiegłam z pokoju i pamiętam jak wchodziłam na schody.. A dalej film się urwał :/ obudziłam się w szpitalu, wszedł Marcin, ale nie otwierałam oczu.. Po czym powiedział.. „Lexy.. Kocham cie pamiętaj.. Byłem pijany! Nigdy bym cię nie opuścił :(”*
Gdy Marcin siedział z Lexy.. Nagle maszyna zaczęła piszczec..
M: Lekarz!! Ona nie oddycha! Błagam... Ratujcie ją!!
L: proszę wyjść...
M: ale..
L; WYJŚĆ!!!
Marcin wyszedł z sali i czekał na wyniki.. Nagle lekarz przyszedł z ponurą mina.. Czy Marcin stracił Lexy? ...

-------------------------------------+-------------------------
Na 10 głosów kolejna część..