Lexy & Dubiel //#17

903 34 22
                                    

A moim oczom ukazała się.. Weronika??...
Weronika w podstawówce zawsze mnie poniżała i upokarzała od tamtej pory jej nienawidzę, a teraz jest tu?? Nie zwracając na nikogo uwagi moja twarz skamieniała a oczy cały czas gdzieś mi latały, a to patrzałam w bok, a to w góre.. To co zobaczyłam nigdy nie odzobaczę..

M: Lexy! Wszystko okej??
L: co? Ta.. Tak
W: no cześć :)
L: cześć... Co ty tu robisz??
W: no dołączyłam do teamu, a co nie cieszycie się?
S: Lexy! Weronika jest naprawdę super.. Co się dzieje?
L: nic i nie jest.
S: Lexy.. Proszę cię nie rób dram
W: no właśnie Lexy. Nie sprzeczaj się i mnie nie obrażaj
L: jasne.. Idę do pokoju
S: no to idź
M: idź skoro tak bardzo ona ci przeszkadza
J:żałosne..

Pov Lexy:
Byłam zła jak nigdy dotąd.. Moi „przyjaciele” stanęli w jej obronie?? Dobrze że nie wiedzą o co chodzi. Zawiedli mnie, ale Marcin naprawdę mnie zawiódł. Nie mam zamiaru tam z nimi siedzieć

Pov Julka:
Dzisiaj przyjechała nowa członkini projektu - Weronika.. Lexy coś wspominała że kiedyś jakaś dziewczyna się nad nią znęcała i usłyszałam że w imieniu była litera W bo dalej nie słuchałam i właśnie skumałam że chodzi o tą laskę.. Jedyna stanęłam w obronie Lexy, a inni zachowali się jak idioci.. Posiedzę z nimi chwilę i pójdę do Lexy, a Weronike upokorze za Lexy :)

Ku: Jula, co ci odbiło?
J: co mi odbiło? Spytaj tej różowej lali.. Może ona ci opowie co robiła w podstawówce z Lexy
Ku: niby co robiła?
J: tylko ja o tym wiem a jak coś komuś powiesz jesteś skończony. Wera znęcała się nad Lexy w podstawówce, coś jeszcze?
Ku: nie, to tyle. Masz jakiś plan?
J: narazie nie, ale możemy wylać jakiś olej jak będzie szła ta różowa łajza i ją nagramy hah
Ku: świetny pomysł!
S: ej co wy tam tak się śmiejecie? Może powitajcie Werke?
J: nie witamy się z werandą :)
W: wypraszam sobie, do pięt mi nie dorastasz gówniaro :)
J: jedyne dla kogo mogę być gowniara to dla rodziców, a ty nie masz prawa mówić w moim domu tak do mnie :) a dla Ciebie jestem Pani Julka
W: jasne. Musisz jakoś wytrzymać inaczej będziesz mieć ze mną doczynienia :
J: jedynie kto tu może mieć doczynienia to ty ze mną różowa werando, a teraz wybacz nie mam czasu na rozmowę z kucykiem pinky pie :)
S: możesz się ogarnąć Jula? Zachowujecie się jak dzieci
J: ja? To mam powiedzieć co robiła z l.. A dobra nie ważne
S: co niby robiła?
K: nic. Emocje ją dopadły
S: mam nadzieję
W: (szeptem) masz przekichane kochana
*1 godz później*
Pov Julka:
Minęła godzina od przyjazdu tej lampucery, a ja i Kuba czekamy aż ta szmula będzie schodzić.. Jestem właśnie w pokoju i patrzę czy idzie, a Kuba na dole z przygotowanym olejem, gdy napisze mu SMSa ma wylać szybko olej i się schować aby nagrać całą sytuację.
*5 minut potem*
J:idzie!
Sms:
Julka do Kuby: idzie różowy kucyk!! Lej jak najwięcej i szybko się chowaj i nagraj to
Od Kuby do julki: dobra! Już wylałem, idę się chować i nagram, dozobaczenia na górze!

*Wera*
Jest godzina 20 i byłam w pokoju mam zamiar kontynuować upokorzenie Lexy i jeszcze do tego tej Juli :) w team x Marcin i stuu latają za mną jak pieski więc intryga będzie łatwa. Po przemyśleniu planów zachciało mi się bardzo pić i musiałam zejść na dół. Schodząc na schodach nie zauważyłam niczego i się przewróciłam na brzuch i twarz.. Jednak krzyk bardzo się rozległ. I dobrze

W: aaa! Kurdee pomocy, boli!
Ku: (myśli) haha udało się, teraz nie jest taka mądra i Jeszcze do tego mam wszystko nagrane!
S: Wera! Co ci się stało? Wszystko dobrze?
W: nie wiem, spadłam jak schodziłam i wszystko mnie boli
S: już wiem kto mógł to zrobić..
W: nie myślmy o tym, boli mnie noga!
M: werka, co się stało? Zanieść cie do pokoju? Zajmę się Tobą.. To pewnie Lexy.
S: też tak myślę. Ja idę zanieść were a Ty zajmij się Lexy.
M: no okej

Pov Lexy:
Leżałam sobie na łóżku i byłam bardzo wkurzona na wszytskich, jeszcze do tego ta Wera darła mordę jakby miała umrzeć.. Wokół siebie mam dużo myśli i nie wiem co zrobić.. Jednak moje przemyślenia przerwał.. Marcin? Wiedziałam że robi to na siłę..
M: co ty zrobiłaś? Jesteś kurde normalna? Przez ciebie Weronika się przewróciła, stuu kazał przekazać że masz się wynosić z teamu, więc tam masz walizki
L: ale ja.. Ja nic nie zrobiłam!
M: tak się tłumacz. Wychodzę i masz czas do jutra do 12
L: wyjdź.. Teraz! Nienawidzę Was wszystkich

Pov lexy2:
Myślałam że Marcin jest po mojej stronie, a on mnie oskarża że zrobiłam coś tej idiotce.. Jeszcze do tego wyprowadzam się z teamu, zajebiscie.. Czy ona zawsze musi mi psuć życie? Na szczęście mam Jacoba.. Zadzwonię do niego i będę mieszkać z nim. W końcu się zakochałam..
*Rozmowa przez tela*
L: hej, Jacob?
J: siemka, Lexy.. Stało się coś?
L: jak ty mnie dobrze znasz.. Wywalili mnie z teamu.. I mogę z Tobą mieszkać?
J: z przyjemnością! A za co? Co się stało?
L: jak będę u Ciebie to ci opowiem.. Przyjedziesz po mnie za około 3 godziny?
J: jasne, pakuj się, ze mną będzie Ci dobrze. Obiecuje :)
L: dziękuję.. Ko.. - i nie dokończyłam tylko się rozłączyłam..
*3 godziny potem*
Jest już 23:41 i spakowałam wszystkie swoje rzeczy, inni już chyba spali, ale tego nie wiem.. Będę tęsknić tylko za Julką, a inni są mi już obojętni.. 5 minut po spakowaniu walizek pod domem stał Jacob z motorem, oczywiście wyszłam i zeszłam jednak był problem bo miałam walizki.. Chociaż udało nam się je wziąć.. Jedna trzymał między nogami, ja miałam jedna w ręce a trzecia leżała w koszyku skutera i tak oto dotarliśmy.. Jego dom był cudowny..
J: jesteśmy.. Lexy? Co chciałaś powiedzieć gdy się rozłączyłaś?
L: ja.. Em..
J: no powiedz proszę..
L: nie wyśmiej mnie proszę.. Kocham cie..
J: co?!
L: wiedziałam.. Przepraszam ja po pro..
J: Lexy stop! Ja też Cie kocham.. Wiem, że to za szybko bo znamy się dopiero nie wiem.. Tydzień? Ale uczucia to uczucia.. Ja bałem się Tobie powiedzieć o tym bo się wstydziłem.. A teraz będę z Tobą mieszkać.
L: też się wstydziłam.. Haha
J: no widzisz? :') a teraz mam przyjemność zapytać cie o jedno.. Zostaniesz moją.. Dzi..
L:tak!! I uczynię cie szczęśliwym, Kocham Cie!! - i pocałowałam go.. Tego mi brakowało.. Miłości.. A Marcin może sobie tylko pomarzyć o tym że istniałam.
J: Lexy.. Jesteś najlepszą dziewczyną jaką poznałem..
L: a Ty chłopakiem.. I pomyśleć że to zasługa Kuby..
J: jak to?
L: no bo zerwałam z chłopakiem którego kochałam, a Kuba mnie zabrał do tego klubu i poznałam właśnie Ciebie. Jakby mnie nie namówił nie byłoby nas tu.
J: podziękuj Kubie.. A teraz opowiedz mi o tym wszystkim czemu cie wyrzucili?
L: *opowiedziała wszystko* i tak oto Tutaj jestem.. Ona się znęcała nade mną.. I nienawidzę jej..
J: nie przejmuj się.. Już jesteś ze mną i będziesz bezpieczna.. Kocham cie bardzo..
L: dziękuję, że jesteś..

*w domu x*
Ku: Julka! Wszystko się udało! Mam to nagrane!
J: omg! Kocham Cie! Idziemy pokazać to Lexy, chodź.
Ku: okej.
J: Lexy!!! Chodź na chwilę!
Ku:Lexy!!
J: gdzie ona? Chodź zapytać stuu lub Marcina
Ku: to chodź do Marcina, on będzie więcej wiedział.
J: okej
*na dole*
J: Marcin! Gdzie Lexy?
M: Lexy? Aa, wyrzuciliśmy ją z teamu bo się zachowała jak dziecko i jeszcze do tego przez nią werce się coś stało.
J: CO!?? Przecież ona nic nie zrobiła! To my!
M: co? Czemu? Chcecie wylecieć jak ona?
Ku: jaki ty jesteś durny.. Weronika się znęcała nad Lexy w podstawówce i ją ośmieszała.. Teraz chcieliśmy się zemścić na niej.. Lexy ma przez nią traume! Rozumiesz??
M: nie możliwe... Przecież Wera jest ko..
J: chciałeś powiedzieć jest ku**ą. Tak Marcin, to ta Weronika się nad nią znęcała, a ty? Ty Lexy dołowałes i wyrzuciłeś! Ty i stuu jesteście idiotami.. Bądźcie dalej naiwni, teraz jestem tylko ciekawa gdzie jest Lexy..
M: o kurde.. Racja.. Zadzwonię do niej.
...
M: nie odbiera! Spróbujcie wy..
J: odemnie też.. Kuba.. Teraz ty.
Ku: (dzwoni..) no nie odbiera.. Brawo Marcinek :)
M: straciłem ją..
...

Lexy & Dubiel // sad love 🖤Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz