Siedmioletni chłopiec spojrzał na sześciolatka, który razem z nim siedział w samochodzie. Nie chciał, by ta "sierota", jak nazywał Wooyounga w myślach, mieszkała w jego domu — z nim oraz z rodzicami.
Niestety, w ogromnym pokoju, który przez siedem lat należał tylko do Sana, stało drugie łóżko oraz drugie biurko, a miejsce w szafach było rozdzielone pomiędzy obu "braci".— Mamo, jedźmy już! — krzyknął siedmiolatek, spoglądając na rozmawiającą nieopodal kobietę. Nie zareagowała, pomimo tego, że San krzyknął naprawdę głośno, a wszystkie szyby w pojeździe były uchylone.
Spojrzał na chłopca, którego wzrok poczuł na sobie sekundę wcześniej.— Nie gap się — warknął Choi.
Woo opuścił głowę, obracając w dłoniach swój ulubiony czerwony samochodzik.
▪︎▪︎▪︎
— Przestań obracać się z boku na bok. To łóżko skrzypi — syknął San, nie mogąc zasnąć w jednym pokoju z tym "głupim bachorem". Woo był młodszy zaledwie o rok, jednak wyrośnięty jak na swój wiek Sani, twierdził, że wcale nie jest dzieckiem, dlatego stronił od towarzystwa swoich rówieśników. A Wooyounga traktował jak dużo młodsze od siebie dziecko.
— Przepraszam — wyszeptał Jung, nieruchomiejąc na materacu. Kontrolował swój oddech, by nie był za głośny, jednocześnie wpatrywał się w ciemny zarys sylwetki leżącego na drugim łóżku chłopca.
Bardzo lubił państwa Choi — swoich nowych rodziców — jednak ich biologicznego syna traktował jak kogoś, przy kim trzeba uważać na słowa, gesty, spojrzenia. Na wszystko! Jednym słowem — bał się. Z drugiej strony zastanawiał się, jak zyskać w oczach Sana. Był sześcioletnim chłopcem, nie wiedział, co mógłby zrobić, by przypodobać się "bratu".▪︎▪︎▪︎
Mijał go na szkolnych korytarzach. Nie zaszczycał nawet pogardliwymi spojrzeniami. Nie chciał, być kojarzony z tą przybłędą, której wyrzekli się nawet biologiczni rodzice.
Na szczęście Woo nie zaczepiał Sana, przynajmniej w szkole. Wciąż dzielili ten sam pokój, ponieważ piętro, gdzie miał przenieść się młodszy, było w remoncie.Już niedługo — pomyślał piętnastoletni San. Kiedy zamknę się w pokoju, będę mógł zapomnieć, że kiedykolwiek znałem kogoś takiego, jak Jung Wooyoung.
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Witajcie ciasteczka 🍪🍪🍪Tak to ja... Nadal żyje a bynajmniej tak mi się wydaje.
Wracam do was z nową książką którą pisałam razem z savage_choice
Gdyby to kogoś interesowało to wracam do życia na wttp i nadal przyjmuje zamówienia na shoty.
Mam nadzieję że nie nudzicie się na tej kwarantannie i że jesteście zdrowi. Trzymajcie się i dbajcie o siebie.
Saranghe ♥️♥️♥️
CZYTASZ
Nienawidzę cię, Kocham cię
Fanfiction"Dlaczego akurat mój brat, adopcyjny, ale wciąż brat, musiał zawrócić mi w głowie?! Muszę znaleźć jakiś sposób, by się odkochać. Albo jakimś cudem sprawić, by San zakochał się we mnie." Książka pisana wraz z moją @seongsang_shipper_ ♥️ Rozdziały b...