Na szkolnych korytarzach, jak co dzień, był tłok, jednak on się tym nie przejmował. San szedł w stronę klasy francuskiego, gdzie miała odbyć się ostatnia tego dnia lekcja. Chłopak nie zwracał uwagi na grupki dziewczyn które do niego wzdychały, nie zwracał uwagi na znajomych, którzy chcieli go zaczepić i z nim porozmawiać. Szedł przed siebie, słuchając swojej ulubionej piosenki, która grała na słuchawkach.
Mijał kolejne klasy i modlił się w duchu, żeby nie wpaść na niego. Osobę która zniszczyła mu życie i której nienawidził najbardziej na świecie. Jego błagania, niestety, nie zostały wysłuchane i pod jedną z klas zauważył swojego przyrodniego brata, siedzącego samotnie i wodzącego wzrokiem dookoła.
San popatrzył z pogardą na Wooyounga, a gdy ich oczy się spotkały, odwrócił wzrok i przyspieszył kroku. Dokładnie w momencie, gdy młodszy chciał się do niego odezwać, w momencie, gdy zebrał się w sobie, żeby porozmawiać z Sanem i spróbować go przekonać choć trochę do swojej osoby.
Wooyoung, widząc jak brat odchodzi, westchnął ciężko i wrócił do obserwowania ludzi. Po jakimś czasie na korytarzu rozległ się dźwięk dzwonka i każdy zaczął zbierać się do swojej klasy. Woo powlókł się za resztą kolegów i wszedł na klasy matematycznej od, razu zajmując miejsce obok Yeosanga.
Chłopak siedział zatopiony w swoich myślach i nawet nie zauważył Woo siadającego obok i nauczyciela, który wszedł do klasy. Blondyn skrobał coś w swoim zeszycie, nie zwracając uwagi na wścibski wzrok Wooyounga.
— Co tam tak piszesz, Yeo? — zagadnął szeptem chłopak, zwracając uwagę kolegi, który od razu zamknął zeszyt i schował go do plecaka.
— Nic takiego. A teraz mów co cię dręczy, bo inaczej byś się raczej nie odezwał.
Yeosang odwrócił się w stronę chłopaka, olewając całkiem nauczyciela i czekał aż ten mu odpowie.
— Cóż... Znasz moją sytuację i Sana. Chciałem z nim porozmawiać, ale on cały czas traktuje mnie jak kogoś obcego, jak kogoś, kto wręcz zniszczył mu życie, a ja przecież nic nie zrobiłem. Jak mam z nim porozmawiać?
— Może w domu spróbuj z nim pogadać. Wtedy nie będzie mógł ci odmówić, zwłaszcza, że wasi rodzice będą w pobliżu. I wtedy będziesz mógł---
— Przepraszam panów, czy ja wam przypadkiem nie przeszkadzam ?
Nauczyciel stanął przy ławce chłopców i popatrzył na nich surowym wzrokiem, oczekując odpowiedzi, jednak żaden z nich się nie odezwał. Oboje spuścili wzrok i cicho przeprosili, a matematyk wrócił do prowadzenia lekcji.
W tym samym czasie San siedział w klasie francuskiego i wpatrywał się w tablicę, na której nauczyciel coś pisał, próbując nauczyć uczniów języka. Choi szczerze nie lubił francuskiego i nawet nie próbował udawać, że interesuje go to, co mówi nauczyciel.
Chłopak zdecydowanie bardziej wolał rozmawiać na głupie tematy z kolegą z ławki, Mingim, który był niczym duże dziecko. Ciągle coś go zachwycało, a gdy czegoś chciał, potrafił to dostać dzięki swoim uroczym minkom.
Akurat, gdy nauczyciel odwrócił się przodem do klasy, Mingi starał się przekonać Sana do pójścia na imprezę, dlatego położył się prawie na koledze, robiąc przy tym oczy szczeniaka.
Nauczyciel, widząc co wyprawiają, podszedł go ławki chłopaków i trzymaną w dłoni książką uderzył o blat, sprawiając, że wszyscy w klasie podskoczyli zaskoczeni. San i Mingi spojrzeli na nauczyciela, który wlepiał swoje spojrzenie w Sana, zupełnie nie zwracając uwagi na chłopaka obok. Park pochylił się nad ławką, opierając o nią, i zapytał:
— Jest coś, czym chcielibyście podzielić się z klasą, panowie?
Mingi odwrócił wzrok, nie robiąc sobie nic z tego, że nauczyciel nadal stał koło ich ławki, i zaczął grzebać w telefonie. San natomiast patrzył wyzywająco na nauczyciela, czekając, aż ten sobie pójdzie.
— Zostaniesz chwilę po lekcji, Choi.
Słowa Parka rozniosły się po klasie głośnym echem, a sam nauczyciel puścił oczko do chłopaka który zupełnie nie miał ochoty się z nim kłócić. Park wrócił do prowadzenia lekcji, a San i Mingi do nudnych rozmów.
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Anniong ciasteczka 🍪🍪🍪Oto pierwszy rozdział kochanych WooSanów😍😍😍
Jak mówiłam w poprzednim czym więcej osób będzie czytać i gwiazdkować tym częściej będę wrzucać rozdziały także bardzo zachęcam.
Mam nadzieję że jesteście zdrowi i dobrze się macie.
I zachęcam do odwiedzenia profilu mojej kochanej Puppy ♥️ savage_choice tych którzy jeszcze tego nie zrobili.
Saranghe ♥️♥️♥️
CZYTASZ
Nienawidzę cię, Kocham cię
Fanfiction"Dlaczego akurat mój brat, adopcyjny, ale wciąż brat, musiał zawrócić mi w głowie?! Muszę znaleźć jakiś sposób, by się odkochać. Albo jakimś cudem sprawić, by San zakochał się we mnie." Książka pisana wraz z moją @seongsang_shipper_ ♥️ Rozdziały b...