Cody POV
Lekarz wyszedł z sali a ja podeszłem do łóżka i usiadłem obok.
-Aniu-powiedziałem głaszcząc ją po włosach ,spała tak spokojnie-ponoć ludzie w śpiączce słyszą więc do Ciebie mówię. Nie wybacze sobie tego że przezamnie tu leżysz ,jesteś jeszcze taka młodziutka a już w szpitalu jesteś.
Chwile potem weszli chłopaki, stanęli i wpatrywali sie w kierunku łóżka.
-ja...ja nie moge-powiedział zboro prawie że płacząc i wybiegł z pokoju. Przed wypadkiem dużo razy razem śpiewali i sie doskonalili.
-choć Cody jedziemy do domu-powiedział Miłosz też był wściekły ale z powodu smutku
-nigdzie nie idę zostaję z nią tu.
-dobrze jutro rano do Ciebie przyjdziemy -powiedział Miłosz wychodząc z resztą chłopaków z sali.
♡
♡
♡
Ogólnie teraz będą takie krótsze rozdziały żeby było ich trochę więcej i będą chyba z jedno osobowym POV. Następne rozdziały niedługo lov🖤🖤
CZYTASZ
Komplikacje|Felivers| ZAKOŃCZONE
FanfictionNie czytajcie bo cringe teraz pisze lepiej XDDD Historia 17 letniej Ani której życie nie jest najłatwiejsze, i te wszystkie komplikacje ....Jednak przyjaciele i chłopak zawsze zostaną....a może?