* Dedykacja dla Gabi57706 ♥
Domyślisz się dlaczego ;) *
Ferie mijały bardzo szybko. Aż za szybko. Nim się obejrzałam pozostały jeszcze tylko trzy dni wolnego. Bellamy odezwał się do mnie. Napisał SMSa, że wszystko jest w porządku, ale jeszcze nie możemy się spotkać. Postanowiłam nie nalegać. Jeśli wszystko się uspokoi, to on da znać. Jednak mimo tego nadal bardzo się o niego bałam. Musimy koniecznie coś wymyślić i uwolnić go i jego mamę od tego tyrana.
Moja mama poszła rano do pracy więc zostałam sama w domu.
Rano ubrałam się w jakieś dresy i podkoszulek z Iron Man'em. Zjadłam płatki i dokończyłam czytać książkę. Gdy nie miałam już co robić włączyłam telewizor by nie było aż tak strasznie cicho. Zdążyłam ledwo usiąść na kanapie, gdy usłyszałam pukanie do drzwi. Westchnęłam tylko i poszłam by je otworzyć.
Otworzyłam aż szerzej oczy, gdy zobaczyłam, że to Bellamy stoi na zewnątrz.
- Cześć, księżniczko. - brunet uśmiechnął się lekko. Wciąż miał kilka śladów na twarzy.
Nic nie powiedziałam tylko rzuciłam się chłopakowi na szyję. Blake zaśmiał się i odwzajemnił uścisk.
- Też się cieszę, że cię widzę. - powiedział brunet.
Puściłam go dopiero po kilku dłuższych chwilach.
- Nic ci nie jest? - spytałam i dotknęłam jego policzka.
- To nic takiego. - wzruszył ramionami. - Bywało gorzej. - westchnął, a chwilę później wpuściłam go do środka.
- Chcesz coś do picia? - spytałam i skierowałam się do kuchni.
- Może wody. - powiedział chłopak i poszedł za mną. Usiadł przy blacie na krześle kuchennym. - Jak minęły ci ferie?
- Nijak. - westchnęłam. - Przeczytałam tylko kilka książek, coś tam obejrzałam, a poza tym umierałam z nudów.
- Co czytałaś? - chłopak oparł brodę o prawą rękę.
- Eeem... Zdążyłam przeczytać dwa tomy Poldarka.
- I jak? Ciekawe?
- Bardzo. - uśmiechnęłam się i podałam chłopakowi wodę, a sama usiadłam na przeciwko niego.
- A co obejrzałaś? - zaciekawił się brunet. - Serial? Film?
- Serial. Punishera i Anime z moją przyjaciółką, Octavią. - wzięłam łyk wody. - Aaa... Jak u ciebie? Jak się czuje twoja mama? I... Jak ty się czujesz?
Chłopak westchnął, poprawił się nieco na krześle po czym ponownie na mnie spojrzał.
- Tym razem oberwałem za nas dwoje. - powiedział. - Był na tyle pijany, że ledwo co trzymał się na nogach. Tylko dlatego oberwałem słabiej niż dotychczas.
- Tak dalej być nie może. - powiedziałam twardo. - Bell, musimy coś z tym zrobić, a co jeśli pewnego dnia on cię...
- Zabije? - chłopak spojrzał na mnie. - Przynajmniej będę miał to życie z głowy.
- Przestań! - przerwałam mu. - Nawet o tym nie myśl! To się nie skończy w ten sposób!
- Clarke...
- Nie. - tym razem nie pozwoliłam mu dojść do słowa. - Nie możesz odejść, słyszysz...? Nie teraz, gdy... - nie zdążyłam dokończyć, bo do mieszkania weszła moja mama.
- Ooo... - zawołała radośnie. - Cześć, Bellamy... - pobladła jednak nieco, gdy zobaczyła blizny chłopaka.
Westchnęłam, wyminęłam kobietę w drzwiach i wybiegłam z domu. Zaraz za mną podążył Bellamy.
- Clarke! - wołał. - Clarke, zaczekaj. - chłopak w końcu mnie dogonił.
Stanął mi na drodze i położył ręce na ramionach.
- Nie możesz teraz odejść... - łzy ponownie napłynęły do moich oczu, jednak tym razem nie pozwoliłam im wypłynąć. - Nie teraz... Pozwoliłeś na to bym ci zaufała i zrobiłam to... Twoje procenty w kategorii "Czy lubię Bellamy'ego Blake'a?" poszły znacznie w górę... Stałeś się dla mnie bardzo bliski i sama nawet nie wierzę, że to mówię. A teraz chcesz się tak po prostu poddać? - spojrzałam mu w oczy. - Nie pozwolę ci na to, słyszysz? Nie możesz... - byłam cała roztrzęsiona.
Bellamy nic nie powiedział tylko mocno mnie do siebie przytulił. Nie protestowałam.
Wtuliłam się w jego tors. Znowu poczułam się całkowicie bezpiecznie.
- Nawet nie wiesz jak długo czekałem na te słowa, księżniczko. - powiedział i pocałował mnie w głowę. - Nie poddam się... Mam kolejny powód, dla którego ciągle jeszcze tu jestem. - odsunęłam się nieco od niego by móc spojrzeć mu w oczy. - Ciebie.
CZYTASZ
Ponad Wszystko | Bellarke (PL)
FanfictionClarke jest zwyczajną nastolatką. Jest miła, a na jej twarzy zawsze widnieje uśmiech. Jednak mimo tego, dziewczyna bardzo cierpi. Jej wewnętrzny ból jest ogromny, ale niestety nikt go nie dostrzega. Dziewczyna coraz bardziej popada w depresję i nie...