Wymarzona dziewczyna

Prolog

Gilbert i Karol siedzieli w ławce i rozmawiali, jednak nagle Karol zadał Gilbertowi pytanie:
-Masz swój ideał dziewczyny? Czy lecisz w ciemno?- chłopak spojrzał na drugiego z zainteresowaniem w oczach.
-Wiesz...to nie jest proste. Jednak jeśli miałbym wybierać i się określić to-chciałbym, żeby była miła, oczytana jednak wolę jej nie określać bo może spotkam zupełnie inną osobę, a i mimo to się w niej zakocham. Bardziej polegam na wnętrzu danej osoby niż wyglądzie.
-A ty zawsze o-

Jednak rozmowę przerwał im jednak huk drzwi od klasy, które otworzyły się z impetem. Do klasy weszła, a prawie wręcz wpadła, upadła nieznana im nastolatka.
Jej włosy opadały z falami na bluzę w niebieskim kolorze, a wyraz jej twarzy jednocześnie ukazywał strach jak i cień uśmiechu. Zaś w ręku trzymała stos książek, które ledwie udało jej się utrzymać.

Nauczycielka na widok rudowłosej rozpromieniła się :
-Witaj, ty zapewne jesteś nową uczennicą? Miło Cię poznać, proszę przedstaw się klasie.

-Tak, przepraszam za spóźnienie, lecz zgubiłam się w szkole, a potem nie mogłam się oprzeć i zajrzałam do biblioteki. Nazywam się Ania Shirley-Cuthbert. Ania nie Anna. Uwielbiam czytać i pisać powieści oraz przebywać na dworze jest tam miejsce do popisu wyobraźni...-po swoim monologu dziewczyna uśmiechnęła się promiennie, a równocześnie niepewnie.

-Może to jest twoja Wymarzona dziewczyna-szepnął Karol do Gilberta.
***
Witajcie! To moje pierwsze opowiadanie w takiej formie, mam nadzieję, że miło będzie wam się to czytać! Dopowiem tylko, że akcja dzieje się w XXI wieku!
PS-Nie zniechęcajcie się na początku. Akcja rozkręca się potem.