Rozdział 5 ,,Też nienawidzę geometrii!''

2.1K 117 13
                                    

Perspektywa Ani:
Następnego poranka byłam wykończona wczorajszym sprzątaniem klasy.W moim domu znalazłam się póżniej, niż przewidziałam przez co Maryla była zirytowana.Zostali oni poinofmowani o tej sytuacji oraz o moim sprzątaniu sali poprzez nauczycielkę.Niedość,że byłam padnięta przez wczoraj to dziś SAMA obudziłam się o szóstej nad ranem.Więc szybko chwyciłam książki,telefon,aparat,z którym się nie rozstaje i śniadanie.Całe moje szkolne wyposażenie.Włosy szybko związałam w kitkę,a po bokach mojej fryzury wypuściłam dwa wolne pasma włosów i narzuciłam na siebie granatową bluzę.Wybiegłam ze szkoły, wcześniej napisałam kartkę dla Cuthbertów:

Wstałam wcześniej,więc postanowiłam udać się do bibloteki!
Będę od razu po lekcjach<3
Wasza Ania nie Anna

Do szkoły szłam powolnym krokiem i podziwiałam zachwycające widoki.Pokochałam biblotekę i poczułam,że będę ją odwiedzać jak najczęściej.wstanie głębokiego zamyślenie szłam w poszukiwaniach ,,Dziwnych losów Jane Eyre''.Nagle poczułam,że na kogoś wpadam
-Ała jak chodzisz idiotko-syknął chłopak,który przez nasz wypadek upadł.
-Przepraszam to niechcący jestem tu od niedaw-
-Dziewczyno spokojnie nie zamierzam cię zabić-powiedział chłopak,gdy zobaczył moją minę
-Jestem Cole-przedstawił mi się blondyn
-Ania Shirley-Cuthbert-uśmiechnełam się
-Jesteś tą dziewczyną,która uderzyła Gilberta Blythe?!-krzyknął chłopak na co bibliotekarka spojrzała do nas ze zgrozą w oczach
-To jakieś osiągniecie,że mu przyłożyłam?-zapytałam oszołomiona.
-Wiesz Blythe to jeden z największych dupków w szkole i nigdy nikogo nie przerprasza,a słyszałem,że ciebie wiele razy przeprosił-Cole wyszczerzył się do mnie.
-Skończymy jego temat.Do, której klasy chodzisz nie widziałam cię tu wczoraj?
-Do tej samej co ty,wczoraj byłem w mieście na wystawie obrazów
-Interesujesz się sztuką?Ja kocham robić zdjęcia i zawsze noszę mój aparat przy sobie-wskazałam tu na moją torbę.
-Mamy teraz plastykę,dziewczyno musimy się spieszyć bo to najlepsza lekcja,nie to co geometria
-Też nienawidzę geometrii!-krzyknełam do chłopaka podczas naszego maratonu do klasy
-Masz u mnie dużego plusa i myślę,że się dogadamy.
Po wypowiedzeniu tych słow przez chłopaka wpadliśmy do klasy że śmiechem i uśmiechem na twarzy.

Wymarzona dziewczynaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz