6- Osąd

150 8 2
                                    

Pov. Viola

Budzę się w swoim pokoju.... Tp był tylko sen. Żadnej Luny, żadnego zakucia Variana...

Nie chcę cię zmartwić ale to wszystko prawda.

Czyli jednak jesteś...

- Witaj księżniczko, czas się ubrać król i królowa czekają.- powiedziała Cassandra

-  Dobrze powiedz im że będę za 5 minut.

I wyszła.
Założyłam moją sukienkę i pasek a włosy uczesałam w warkocza. Czas na osąd Variana...

★W sali tronowej★

- Violet już jesteś... Usiądź proszę.- Ojciec był jak zawsze opanowany.Jak powiedział tak zrobiłam.
- Wprowadzić więźnia.

Strach i Piotruś wprowadzili mojego przyjaciela.

BYŁEGO przyjaciela.

No dobra dobra Luna.... Mojego BYŁEGO przyjaciela.

:-)

- Varianie za porwanie, próbę zabójstwa i zdradę królestwa zostajesz wzięty na dożywocie.

- Chwila tato mówiłeś mi że będzie ułaskawiony!

- Plany się zmieniły Roszpunko. Wsadzić do więzienia.

- Nie! - krzyknęłam ale było już za późno.

Varian jest za kratami... Mój jedyny  prawdziwy przyjaciel.

A ja to co?

On przyjaciel A ty przyjaciółka...

Wybiegłam z sali tronowej nie zwracając uwagi na mój pęd... Wpadłam jak wichura do mojego pokoju i runęłam na łóżku płacząc.

★I tym akcentem kończę ten rozdział★
3 rozdziały z rzędu a mam wene więc będzie chyba
Jeszcze 1-2 rozdziały
Słów: 189
Bayoo

☐ » Kamienie || Zaplątani || Varian x OcOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz