Pov. Varian
★rano★
Ja tu sobię, śpię i...
- VARIAN, WSTAWAJ!- co do... Au moje plecy!
- Co chcesz Viola?- zapytałem normalnie.
- No bo- siada- Luna mówiła mi że nie pamięta nic o swojej rodzinie więc pomyślałam że moglibyśmy jej przywrócić ciało, bo jest to możliwe tak?
- Niby tak ale musiała by być burza, musiałaby być duchem i pewna substancja.- jak na zawołanie zaczeło grzmieć.
Poczułem jak coś przytula się do mojego ramienia. To była Vi, poczułem jak się rumienie z resztą ona też.- Boisz się burzy?- T-tak. Ale mniejsza tym.T-to burzę już mamy, i-i Luna potrafi buć duchem, a ten "eliksir" - odsunęła się odemnie i zrobiła cudzysłów w powietrzu.
- To nasza piana unieruchamiająca.
- To do dzieła!
- Za godzinę, muszę zjeść i się ubrać.
- A n-no t-tak, będę czekać w pracowni.
Pov. Viola
Czemu ja się tak przy nim zachowuję?!
Bo go kochasz~
Nie, myślałam tak podczas zamieci ale przeszło mi.
Yhm... A widziałaś jego włosy?
Te rozprzepane czarne włosy z niebieskim pasemkiem pod kolor oczu i te królicze ząbki... Luna tak nie możesz!
Próbuję ci uświadomić że go kochasz~
To mój przyjaciel.
Tylko?
Tak i przestań mi wmawiać coś co nie jest prawdą. Po prostu wtedy się o niego martwiłam.
Dobra a teraz lepiej otwórz drzwi, bo je pocałujesz.
I poszukaj tej piany.Weszłam i poszukałam tej piany. Dobra, mam.
A właśnie Luna.Nani?
Jak bedziesz miała ciało to moje oko stanie się normalne?
Chyba tak...
- Hej Vi wybacz że czakałaś... To co przechodzimy do ożywiania?- Varian zapytał z uśmiechem
- Pewnie.
Luna, zmień się w ducha.
Jasne, Spiritu(uwolnij ducha-łac.)
Pojawiła się przed nami Luna z białą poświatą.
- Dobra więc teraz musimy rozlać pianę wokół niej i ma w nią strzelić piorun.
- P-piorun?
- No tak przecież nasza Vi się boi burzy.
- Serio? Jeśli chcesz to ja mogę wyłożyć ten drut.
- Nie poradzę sobie.
- Więc do... A właśnie Viola ty wiesz że będziemy musieli powiedzieć twoim rodzicom o Lunie? I wtedy wyda się kto stworzył Kamienie.
- Wiem i myśle że nam się uda. Do dzieła.
Luna staneła w środku koła z piany a ja wystawiłam drut przez okno. Zagrzmiało i...
- VARIAN TERAZ!
- CONVERSIONEM MENTIS!!!- Varian krzyknął i wokół Luny zaczęły latać wszystkie przedmioty w tym ja. - Viola!- chwycił mnie i przytulił do siebie. Nie rumień się to tylko przyjaciel. Wracając. Luna zaczęła powoli odpadać nieprzytomna.
Położyliśmy Lunę i poszliśmy powiedzieć rodzicom i reszcie o Lunie.
★Time skip 1 tydzień★
Rodzice cieszą się że mam przyjaciółke oraz pozwolili jej zostać na zamku. Codziennie przychodzę żeby zobaczyć stan Luny. Śpi tak od tygodnia.
- Varian jak myślisz kiedy ona się obudzi?
- Nie wiem... Nie ma tego nigdzie napisane.
Nagle Luna zaczęła coś mamrotać.
- Luna! Obudź się!
- Co co czemu cię słyszę normalnie... - spojrzała na siebie- Jestem człowiekiem! - zaczęła poszczeć i skakać. - Dziękuje wam, bardzo.
- Luna już pamiętam skąd cię kojarzyłem. Jesteś Marry Luna?
- T-tak ale na mnie mówił tak tylko... Mój brat? Varian jesteś moim bratem.... Tak Var ty jesteś moim bratem! Pamiętam jak uciekłam żeby nie zrobić ci krzywdy kamieniami.
- A ja chciałem Ci pomóc z mocą, trafiłaś mnie...
- I pasemko na pamiątkę...
- Czekajcie chwila- zawiesiłam się- Ty Varian miałeś i masz siostrę która ja dodatek włada kamieniami i siedziała mi w głowie przez kilka tygodni. Plus okłamałeś mnie że nie masz nikogo poza... Quirinem.
- Sorki Vi ale o Lunie mało kto wiedział może dlatego że uważano ją za ducha lasu?
- Możliwe, ale i tak trochę nie fair że nie mówiłeś nic o Lu.
- Przepraszam- Powiedział i mnie przytulił. Dowzajemniłam go. Ukradkiem spojrzałam na zegar.- Wiecie wy pewnie macie dużooo do nadrobienia, a ja mam za chwilę lekcje humanistyczne. Ja was zostawię i już pójdę, papa!-
Powiedziałam i udałam się do biblioteki.★ I tym akcentem kończę ★
Rodział. Więcej nie mam do dodania
Chyba że ma to 635 słów
To tyle bayoo~
CZYTASZ
☐ » Kamienie || Zaplątani || Varian x Oc
Fanfiction║▌│█║▌│ █║▌│█ 𝙨𝙘𝙖𝙣𝙣𝙞𝙣𝙜 𝙘𝙤𝙙𝙚... Violet - młodsza, przyrodnia siostra Roszpunki z zamiłowaniem do alchemii. Podczas festiwalu wynalazków poznaje chłopaka, który zmienił jej życie Jest to rak jaki próbuje napisać od czasów 2019 więc wybaczc...