Pov. Viola
Więc jaki jest ten plan?
Powiem wprost: Varian jest dobrym alchemikiem i MOŻE powtarzam MOŻE uda się nam przekonać twoich rodziców żeby go ułaskawili.
To może się udać...
To do dzieła!
Dobra Luna spokój bo mi łeb wybuchnie.
A sorki...
Idę teraz do sali jadalnej gdzie powinni być rodzice... I są.
- Hej mamo hej tato- pwiedziałam i się ukloniłam.
- Witaj Violet już się pogodziłaś że strata tego zdrajcy?- zapytał tata z jadem kiedy wypowiedział jego imię.
- Właśnie- usiadłam- Tato, Varian potrafi bardzo dobrze alchemię i..- Luna zabrakło mi weny pomóż.
I moim zdaniem nie powinniśmy zamykać osoby w moim wieku w więzieniu, ponieważ mieszkańcy Korony(-wirus hehe) mogą stracić zaufanie do nas jak i do straży... Pomogłam?
Tak, tak.
- i...moim zdaniem nie powinniśmy zamykać osoby w moim wieku w więzieniu, ponieważ mieszkańcy Korony mogą stracić zaufanie do nas jak i do straży...- proszę niech to załapie.
- Violet ma rację kochanie.- dzięki mamo.
- Ale...- tata nie mógł znaleść argumentu, coraz lepiej.
- Tato tak będzie lepiej, my będziemy mieli alchemika na zamku a Viola odzyska przyjaciela- Raps dzięki tobie jesteśmy na wygranej pozycji.
- Violet.
- Tak tato?
- Wypuścimy Variana ale zamieszka na zamku i będziesz go pilnować...
- Dzięki, dzięki, dzięki!- chciałam go przytulić ale wiedziałam że księżniczce nie przystoi.
- Klucze są w lochach... Wypuść Variana i go tu przyprowadź.
Pobiegłam jak burza do tych lochów... Chwila chwila przecież są tam inni złole a jak coś mi zrobią?
Nie dramatyzuj tylko otwieraj.
Dzięki, wiesz.
Wchodzę i są te przeklęte klucze, a obok nich... Ci więźniowie... Jacy oni straszni...
Nie gadaj tylko uwalniaj Variana.
Luna jesteś moim głosem rozsądku.
Arigato.
Idę do jego celi. Jest na samym końcu. Widzę go... Cały tak jakby przygaszony. Otwieram celę.
-Co chcecie tym razem... Violet?!
- Tak to ja- zachichotałam lekko w jego oczach zobaczyłam łzy.- Nie siedź tylko...- nie dokończyłam ponieważ podbiegł i rzucił sie na mnie zamykając w szczelnym uścisku.
- Przepraszam, Przepraszam, Przepraszam, Przepraszam, Przepraszam, Przepraszam, Przepraszam, Przepraszam, Przepraszam, Przepraszam, Przepraszam, Przepraszam...- powtarzał jak jakaś litanię.
- Hej spokojnie.... Wybaczyłam ci to dawno temu.- powiedziałam i głaskałam go po włosach.
- Plan Luny się powiódł tak?
- Tak jakby a teraz choć bo ojciec zmieni zdanie.
Wzięłam klucze i odwiesiłam je na kołku. Wyszliśmy i zaczęliśmy kierować się do jadalni.
- Jesteśmy!- powiedziałam na wejściu.
- Witaj Ponownie Violet i... Witaj Varianie- Powiedział mój ojciec.
Stoje przy nim żeby się nie stresował a on? Stoi jak słup. Łokieć w biodro i ukłon.
-Wasza wysokość...- Języka w gębie mu zabrakło.
- Varianie, po namowie Roszpunki i Violi zostajesz
ułaskawiony, ale musisz zostać na zamku i pomagać służbie.- A...- już miał powiedzieć coś ale go walnełam łokciem w plecy- O-oczywiście wasza wysokość.
- Violet zaprowadz go do swojego pokoju.
- Dobrze, Var choć.
Powiedziałam i poszliśmy w stronę mojego pokoju.
★Pozwolę sobie na 1 tyg time skip★
Tata jest bardzo dumny z Variana, ale przez to że każdy jest zajęty to prowadzę debaty z Luną.
Ja ci mówię że czarne ciasta z białą czekoladą są lepsze!
Nie bo zwykłe.
Czarne.
Niech ci będzie. Właśnie Luna nic nie mówiłaś o swojej rodzinie. Wiem że lubiłaś rysować, grać na gitarze, czytać, walczyć oraz bawić sie w lesie. Twój wygląd mi opisałaś. A co z rodziną?
Ja... Ich nie pamiętam. Nie wiem jak ale jak ten kamień pochłonął moją duszę to zapomniałam o rodzinie...
Pomogę ci ją znaleść.
Ale jak?
Umiesz wyjść z mojej głowy to może Varian ma jakiś eliksir żeby przywrócić ci ciało.
To możliwe a teraz idź spać bo już poźno.
I oddałam się w objęcia Morfeusza.
★Ohayo!★
Dość inaczej poszła ta fabuła
Miało być po tym już związek Variana z Vi
Ale plany poszły się spalić
I moja wyobraźnia odwaliła to
Więc... Jak myślicie kogo córką będzie Luna?
Słów: 618
Bayo~
CZYTASZ
☐ » Kamienie || Zaplątani || Varian x Oc
Fanfiction║▌│█║▌│ █║▌│█ 𝙨𝙘𝙖𝙣𝙣𝙞𝙣𝙜 𝙘𝙤𝙙𝙚... Violet - młodsza, przyrodnia siostra Roszpunki z zamiłowaniem do alchemii. Podczas festiwalu wynalazków poznaje chłopaka, który zmienił jej życie Jest to rak jaki próbuje napisać od czasów 2019 więc wybaczc...