- Chłopaki, zaraz zaczynamy! - różowowłosa wyjątkowo zirytowanym głosem krzyknęła w stronę korytarza, licząc na pojawienie się jeszcze dwóch brakujących osób.
Jako, że liczba osób w pomieszczeniu się nie zwiększała, "organizatorzy" zgodnie zarządzili, że zaczną w obecnym stanie. Pierwsze osoby już chwyciły w dłoń podłączone do telewizora mikrofony, by po chwili wybierać upragnioną do zaśpiewania piosenkę na pierwszym klasowym karaoke. Chociaż pomysł może wydawać się głupi, większość ochoczo się zgodziła. Swoją aprobatę wyraził też wychowawca.
- Macie już kolejkę? - padło pytanie, kiedy na ekranie zaczęły pojawiać się kolejne piosenki. Każdy musiał dzisiaj coś zaśpiewać, takie zasady ustanowili pomysłodawcy.
Po kilku pierwszych "występach" atmosfera całkowicie się rozluźniła. Chętni do śpiewania rozmawiali między sobą o duetach, a ci, którzy postanowili nie popisywać się umiejętnościami wokalnymi mogli usiąść w bezpiecznej odległości i jedząc przygotowane wcześniej przekąski, słuchać starań pozostałych.
Głośne rozmowy i wydźwięk muzyki całkowicie oderwał zainteresowanie od dwóch nastolatków wchodzących do pokoju wspólnego. Dopiero kiedy Bakugo ciężkim ruchem rzucił się na kanapę, a Deku podszedł do swojej stałej paczki znajomych, towarzystwo pobudziło się do działania.
- Tylko ty jeszcze nie śpiewałeś, Deku! - Uraraka spojrzała na playlistę, a zaraz potem na zakłopotanego chłopaka.
- Ej, Bakugo też! - Kaminari znikąd pojawił się przed blondynem, zwracając tym samym uwagę większej ilości osób.
- Duet! Duet! - część zaczęła wesoło pokrzykiwać, tym samym bardziej stresując zielonowłosego, który chciał cicho wycofać się do pokoju.
Po chwili jednak nastolatkowie stali obok siebie z mikrofonami w dłoniach, a na ekranie zaczęły wyświetlać się pierwsze słowa piosenki "Bad Romance" Lady Gagi.
- Pojebało was? Nie będę tego śpiewał, jeszcze z tym nerdem! - Katsuki wyraźnie zbulwersowany wpatrywał się w przedmiot w swojej ręce.
- Kacchan, ja myślę... - zielonowłosemu nie dane było dokończyć, ponieważ piosenka już się rozpoczęła.
- Bakugo, a czy ty w ogóle potrafisz śpiewać? Może fałszujesz tak bardzo, że się boisz, coo? - Kirishima używał jawnej, ale zawsze skutecznej prowokacji blondyna. Czerwonooki niczego bardziej nienawidził od niedoceniania jego umiejętności.
- Ha?! Myślicie, że nie potrafię zrobić czegoś tak prostego? Jestem lepszy od was wszystkich! - w ten sposób już po chwili większa część klasy oniemiała. Nie dość, że głos Katsukiego był niesamowicie mocny, to jeszcze sprawnie operował tonacją.
Dochodząc do refrenu wszyscy zaczęli rzucać zaciekawione spojrzenia w kierunku młodszego, który zawstydzony trzymał mikrofon w obu dłoniach, nie wydając ani jednego dźwięku.
- I love your love and all your lover's revenge, you and me could write a bad romance! - Bakugo wczuł się w piosenkę, lecz przerwał, kiedy przyszedł czas na linijkę zielonowłosego.
- Oh-oh-oh-oh-oooh, oh-oh-oh-oh-oooh, oh-oh-oh! - z każdą sylabą głos Izuku przybierał na sile, a wszyscy w pomieszczeniu wpatrywali się w niego zszokowani. Czy jest coś, czego ta dwójka nie potrafi?!
Potem nastąpiło coś, co poruszyło dosłownie każdego. Para odwróciła się od ekranu i stanęła twarzami do siebie. W oczach Bakugo dało się zobaczyć nienaruszalną miłość, a spojrzenie zielonowłosego emanowało radością i ciepłem.
- Caught in a bad romance! - zaśpiewali razem, wywołując radosne okrzyki całej klasy.
Reszta piosenki poszła gładko, w bardzo przyjemnej atmosferze. Kiedy oboje oddali swoje mikrofony kolejnym ochotnikom, bez słowa usiedli razem na kanapie.
Kiedy zaproponowano im kolejną próbę, mianowicie przy "My heart will go on" Celine Dion, interweniować musiał wychowawca.
Salon o mało co nie wyleciał w powietrze.
Jakby ktoś nie wiedział, uwielbiam robić motywy muzyczne. A właśnie, chcielibyście w koronaferie jeszcze dwa one shoty? Bo ten miał być przedostatni, ale mogę coś jeszcze wyskrobać...
P. S. Widzieliście nowy odcinek BnHA? Boże, cudowny.
P. S. 2 Katuję piosenkę z tego ocka non stop.
P. S. 3 Bakugo na perkusji to perfekcja.