Szczera rozmowa

900 38 1
                                    

CLARINE

Musiało minąć parę dni zanim mój stan się poprawił. Zaczęłam się przyzwyczajać na myśl o tym, że jestem członkiem rodziny Mikaelson. Wczoraj wieczorem wróciłam do domu i zaczęłam sprzątać dom. To co zniszczyłam, odnawiałam magią. Od samego rana kontynuowałam sprzątanie. Jednak czynność przerwało mi pukanie do drzwi. Ruszyłam otworzyć drzwi, przed którymi stał Klaus

- Klaus? Co tutaj robisz?- zapytałam zdziwiona jego obecnością

- Możemy porozmawiać?- zapytał niepewnie

- Proszę.- zaprosiłam go. Wszedł do środka rozglądając się po domu

- Tornado tędy przeszło?- zapytał 

- Jeśli tornado masz na myślę moją magię, to tak.- potwierdziłam 

- Chciałem porozmawiać o tym, co się zdarzyło w ciągu ostatnich tych dni.- zaczął

- Masz na myśli to, że dowiedziałam się, że jestem ponad 1000 letnią Clarine Mikaelson?- zapytałam 

- Dokładnie. Ostatni raz kiedy się widzieliśmy, miałaś 8 lat. Potem wszyscy wierzyliśmy, że zmarłaś.- potwierdził.- Jak się z tym czujesz?- zapytał

- Na początku było mi ciężko. Masa wspomnień oraz wiele niewiadomych miało odpowiedzi. Musiałam wiele sobie poukładać zanim tutaj wróciłam.- odpowiedziałam

- Słyszałem od Hayley, że byłaś u Marcela. Pomogłaś namierzyć Cami kiedy Mikael ją porwał.- odparł

- Ja za to słyszałam, że Elijah został porwany przez walniętego Finna i szaloną Esther.- odpowiedziałam na co Klaus parsknął śmiechem

- Lepiej bym tego nie ujął.- stwierdził na co się zaśmiałam

- Esther miała cel przywracając mi wspomnienia.- szepnęłam.- Chciała żebym jej pomogła w walce z tobą i Elijah. Miałam być jej bronią. Banshee i czarownica. Potężna nadprzyrodzona osoba.- dodałam zaraz

- Nie zgodziłaś się.- stwierdził Klaus

- Nawet nie pytali. Kol potwierdził wszystko to o co zapytałam. Był w ciele Kaleba od bitwy o Nowy Orlean.- poprawiłam go

- Zgodziłabyś się?- zapytał

- Nie. Nie zgodziłabym.- odpowiedziałam.- Odzyskałeś Elijah. Co zamierzasz teraz zrobić?- zapytałam 

- Odzyskać młodszą siostrę.- odpowiedział

- Mówisz o Rebekah?- zapytałam

- Mówię o tobie.- poprawił co mnie zdziwiło.- Przez 1000 lat myśleliśmy, że nie żyjesz. Jesteś naszą siostrą, jesteś Mikaelson. Chcemy żebyś była znowu z nami. Jako nasza siostra.- powiedział łapiąc mnie za ramiona

- Wiesz, że to nie będzie łatwe. Mam wielki mętlik w głowie. Zawsze chciałam pamiętać, a teraz kiedy pamiętam, nie wiem co robić. Nie obiecam ci nic, Niklaus. Mogę spróbować.- powiedziałam szczerze, na co Nik mnie przytulił mocno. Znajome uczucie zmusiło mnie do oddania uścisku. Uścisku starszego brata.- Jeszcze jedno.- zaczęłam odrywając się od niego

- Tak kochana?- zapytał

- Kim jest Dahlia?- zapytałam na co spojrzał na mnie zdziwiony

- To siostra naszej matki, czemu pytasz?- zapytał

- Od jakiegoś czasu śni mi się. Dzisiaj było trzeci raz.- odpowiedziałam

- Oby to nie zapowiedź czegoś złego.- szepnął

Amnesia *The Originals*Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz