IX

1.4K 110 492
                                    

– Czy wspominałem wam w ostatnim czasie jaki okropny artykuł odnalazłem we francuskiej prasie?

Jest środowy poranek, a głos pana Hudsona próbuje przebić się przez szelesty rozmów uczniów, lecz żaden z nich nie zwraca na niego większej uwagi. Jedni odrabiają zaległe zadanie domowe na angielski, inni zaś po prostu prowadzą zacięte konwersacje z osobą, z którą siedzą w ławce.

Harry spogląda na zewnątrz przez ogromne okno, przy którym siedzi i wzdycha cicho, obserwując uważnie otoczenie. Niall jest zbyt zajęty smsowaniem z Liamem na temat ich weekendowego wypadu nad jezioro przez co brunet zostaje kompletnie sam ze swoimi myślami, a środa rano jest definitywnie złym momentem na przejmowanie się problemami.

Jego wzrok skupia się na pojedynczych postaciach, które raz na jakiś czas mijają budynek szkoły, wyłaniając się zza poczty, która znajduje się niedaleko, by po kilku sekundach ponownie zniknąć z jego pola widzenia.

Jest totalnie znudzony i zbyt zmęczony, by skupić się na czymś bardziej niż to konieczne, dlatego gdy Niall nagle kopie go w kostkę pod stołem, chłopak podskakuje zaskoczony i spogląda na niego z szeroko otwartymi oczami.

Nie jest w stanie nawet otworzyć swoich ust by po prostu opieprzyć za to chłopaka (bo okej, to bolało), ponieważ ten, nawet nie rzucając w jego stronę jednego małego spojrzenia, mówi:

– Sprawdź telefon, Louis do ciebie wypisuje.

Harry mruga powoli, po czym wyjmuje urządzenie z kieszeni i wzdycha cicho dostrzegając, że jest wyciszone. Szybko odblokowuje ekran, chowając telefon pomiędzy kartkami podręcznika i gdy upewnia się, że Hudson jest zbyt zaabsorbowany swoją opowieścią, by zwrócić na niego swoją uwagę, otwiera wiadomości od Tomlinsona.

Od: Lou :) x 

[08:21]
Hej, musimy szybko porozmawiać.  Zapomniałem o czymś, gdy rano jechaliśmy do szkoły.

[08:25]
Hazza, błagam, to naprawdę baaaaardzo ważneeee! Odpisz.

[08:27]
Dlaczego nie odpisujesz? Nie wierze w to, że nie sprawdzasz telefonu na tej cholernie nudnej historii. No dalej, odpisz, odpisz, odpisz, odpisz, odpisz miiiiiiiiiii.

[08:31]
Napisałem do Nialla, teraz już mam pewność że odczytujesz, dlatego MUSISZ mi odpisać.

Harry uśmiecha się, przewracając przy tym lekko oczami, mimo tego, że jest pewny, że Louis go nie widzi po czym klika małe okienko na dole ekranu by mu odpisać.

Do: Lou :) x

[08:33]
Czego znowu ode mnie chcesz, kolego? 

Od: Lou :) x

[08:33]
Męska łazienka na drugim piętrze za trzy minuty, pośpiesz się... Kolego.

Odpowiedź przychodzi prawie natychmiast, przez co chłopak marszczy swoje brwi, obawiając się, że może to być coś poważnego i unosi powoli swoją dłoń,  w międzyczasie chowając telefon do ciasnej kieszeni spodni.

– Och, cudownie, Harry zna odpowiedź! – Podekscytowany nauczyciel przesuwa się w swoim krześle na prawą stronę sali, patrząc na bruneta, jakby był zrobiony ze szczerego złota, co lekko go peszy, ale cóż, musi ponownie zawieść tego niesamowicie miłego faceta.

– Mogę wyjść do toalety? – pyta, a uśmiech na twarzy pana Hudsona natychmiast opada. Mężczyzna posyła mu znudzone spojrzenie, po czym kiwa dłonią w stronę drzwi i kontynuuje swój monolog, którego Harry nawet nie słucha.

Don't Hold Your Breath, Harry |larry stylinson pl|Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz